Kryjówkę gangsterów rozbiła brygada antyterrorystyczna w Rzepnicy pod Bytowem.
Siedem lat więzienia i 48 tysięcy zł grzywny dla 38-letniego Krzysztofa S., szefa związku przestępczego o charakterze zbrojnym. Trzy lata i 10 tysięcy zł grzywny dla 37-letniej Ewy L., jego konkubiny, z wykształcenia pielęgniarki. Kara nie ominęła też siostrzeńców gangstera: rok i dziewięć miesięcy dostał 25-letni Kamil M., a półtora roku odsiadki 23-letni Radosław M.
Wszyscy wpadli w ręce policji w styczniu 2007 roku w Rzepnicy na przedmieściach Bytowa, gdzie konkubina gangstera wynajęła dom. Policja rozbiła tam arsenał broni, w tym maszynowej i materiałów wybuchowych.
W kryjówce znaleziono trotyl i lonty, urządzenia do produkcji broni, tokarki, piec hartowniczy i pojemniki pełne luf, rękojeści, magazynków, a także blachy ze śladami próbnych strzałów.
Zatrzymany wówczas Krzysztof Sz. w Polsce był poszukiwany listami gończymi, a przez prokuraturę niemiecką Europejskim Nakazem Aresztowania. Był podejrzany o napady z bronią na banki i agencje finansowe w Niemczech, a także strzał - w czasie ucieczki po jednym z rabunków - do przypadkowego przechodnia. Według oskarżającej w sprawie słupskiej Prokuratury Okręgowej, w Rzepnicy szykował się do kolejnych napadów w Niemczech.
- Oskarżeni stworzyli grupę o charakterze zbrojnym, której szefem był Krzysztof Sz. Aby zgromadzić taką ilość broni i materiałów wybuchowych, była potrzebna organizacja, planowanie i koordynacja działań oraz podział ról - uzasadniała sędzia Aldona Chruściel-Struska wyrok za działania zbrojnej grupy.
Krzysztof Sz. został też skazany za kradzież niemieckich aut i ich paserkę w Polsce pod koniec lat dziewięćdziesiątych oraz fałszowanie dokumentów. Tylko on przebywa w areszcie. Reszta oskarżonych jest już na wolności.
W listopadzie Sąd Okręgowy w Słupsku wydał Krzysztofa Sz. prokuraturze w Getyndze, ale odroczył jego przekazanie do czasu prawomocnego zakończenia sprawy arsenału.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?