Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcja w Łebie! Chciał staranować policjantów, padły strzały

archiwum
archiwum
Jak z filmu sensacyjnego wyglądał pościg za poszukiwanym przestępcą w Łebie. Mężczyzna próbował staranować policyjny samochód, funkcjonariusze przestrzelili koła w jego aucie.

Brawurowy pościg za mieszkającym na opolszczyźnie przestępcą zorganizowali policjanci z Opola. To oni wytropili go w Łebie.

Zdecydowali się zatrzymać go, gdy jechał przez miasto samochodem. Akcja zaczęła się o godz. 7 rano w minioną sobotę na ulicy Nadmorskiej przy ośrodku wypoczynkowym Posejdon.

- W trakcie zatrzymania mężczyzna usiłował swoim pojazdem potrącić jednego z funkcjonariuszy - mówi podkomisarz Marzena Grzegorczyk z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - By zatrzymać samochód, policjanci użyli broni, strzelając w kierunku auta. Jednak nawet po przestrzeleniu opon 40-latek próbował jeszcze uciekać pieszo. Został jednak zatrzymany i odpowie teraz przed sądami za zarzucanemu przestępstwa.

Zatrzymany przez policję 40-letni Roman B. to działający w całym kraju oszust i naciągacz. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Opolu, mężczyzna poszukiwany był dziesięcioma krajowymi listami gończymi, a nawet Europejskim Nakazem Aresztowania.

Wśród zarzucanych mu czynów są wyłudzenia na kwoty od pięciu do 65 tysięcy złotych.
- Mężczyzna był poszukiwany także za to, że nie stawił się do odbycia kary - informuje Dorota Frąckiewicz z Prokuratury Rejonowej w Lęborku.

Co opolanin robił w Łebie? Najprawdopodobniej był nad morzem na wczasach.
- Nie mamy sygnałów o tym, że zatrzymany oszukiwał także na naszym terenie - zaznacza prokurator Frąckiewicz.

Co ciekawe, policjanci z Opola już raz ujęli Romana B. Było to w 2007 roku. Wówczas złapali go za to, że przez pięć lat oszukiwał rolników, oferując im sprzęt rolniczy. Wszystko wydawało się zgodne z prawem - spisana umowa, pobrana zaliczka i tylko czekać na realizację, czyli wstępnie zakupiony sprzęt. Jednak sprzęt nigdy do rąk zamawiających nie trafiał. Mężczyzna potrafił sprzedać nawet 10 silosów zbożowych wraz z osprzętem za 262 tysiące złotych. Wystawił fakturę na silosy, pobrał zaliczkę, 40 tys. złotych, jednak z umowy się nie wywiązał.

Za to przestępstwo Sąd Rejonowy w Oleśnie skazał go na rok i osiem miesięcy więzienia. Roman B. tej kary jednak nie odsiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza