Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akcja zbierania podpisów w Słupsku. Chcą legalnie palić trawkę

Marcin Prusak [email protected]
Akcja zbierania podpisów pod wnioskiem o legalizację marihuany w Słupsku.
Akcja zbierania podpisów pod wnioskiem o legalizację marihuany w Słupsku. Fot. Łukasz Capar
Podpisy pod wnioskiem o legalizację marihuany zbiera na słupskich ulicach młodzież. Akcja ma się zakończyć obywatelskim projektem do Sejmu o uznanie tego narkotyku za legalny. Inicjatywa wzbudza wielkie emocje.

Organizatorzy akcji deklarują, że jej celem jest pokazanie, ilu naprawdę jest w Polsce zwolenników palenia marihuany. Liczą na to, że zebranie 100 tysięcy podpisów da gwarancję, że projekt trafi pod obrady Sejmu (tak liczne poparcie jest potrzebne, by projekt ustawy został uznany za projekt obywatelski).

Mają także nadzieję, że zebranie wielokrotności wymaganych 100 tysięcy gwarantuje, że posłowie uwzględnią ich propozycję i zagłosują za nią. Inicjatorzy akcji liczą na to, że w całej Polsce uda im się zebrać około miliona podpisów.

Na słupskich ulicach zbierający podpisy pod projektem ustawy pojawili się w tym tygodniu. - Pod wnioskiem można się podpisywać w sklepie Smart Shop przy ulicy Wileńskiej albo bezpośrednio u nas - mówi Michał (nie chce podawać nazwiska), zbierający podpisy.

- Nie chcemy się rzucać w oczy, aby nie narazić się na ataki ludzi, którzy są przeciwnikami naszej akcji, dlatego nie ustawiliśmy na ulicy stolika do zbierania podpisów. Można nas spotkać na ulicach w centrum miasta.

Słupscy organizatorzy akcji zaznaczają, że w ciągu dwóch dni udało im się zebrać kilkaset głosów poparcia. Podpisy będą zbierać do jutra, do soboty 29 maja.

O co walczą?

O co walczą?

Projekt ustawy o wolnych konopiach zakłada, że legalne miałoby być: posiadanie 30 gramów suszu marihuany, zezwolenie na domową uprawę na własne potrzeby oraz zatarcie wyroków dla ludzi skazanych za posiadanie małych ilości marihuany.

Choć policja zaznacza, że w naszym kraju nielegalne jest posiadanie jakiejkolwiek porcji marihuany lub innego narkotyku, zbierania podpisów pod wnioskiem o jej legalizacji nie może zabronić. - Mamy wolność słowa i jeżeli nikt nie jest zmuszany do składania podpisu to wszystko jest w tej sprawie zgodne z prawem - zaznacza Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji.

Inicjatorzy akcji tłumaczą, że marihuana powinna być zalegalizowana, bo to tzw. narkotyk miękki. - Nie ma czegoś takiego jak narkotyki miękkie, bo wszystkie narkotyki szkodzą tak samo i tak samo uzależniają - mówi Barbara Kumpin ze słupskiego oddziału Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii.

Człowiek palący marihuanę tak samo sobie zaszkodzi jak człowiek zażywający każdy inny narkotyk. Dochodzenie do uzależnienia i wyniszczanie organizmu trwa tylko dłużej. To tak samo jak z alkoholem. Alkoholikiem może zostać zarówno człowiek pijący wysokoprocentową wódkę, jak i piwosz.

Akcję legalizacyjną koordynuje ogólnopolska sieć sklepów Smart Shop. Można w nim kupić nasiona, sadzonki, susz oraz ekstrakty substancji działających jak narkotyki. Właściciele sklepu deklarują jednak, że sprzedawane przez nich substancje nie mają być spożywane, ale służą tylko kolekcjonowaniu lub celom edukacyjnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza