Ale się ruszyło! Na rowerze. Felieton rowerowy

Wspomniany przewodnik pt. „Kajakiem przez Pomorze” oznajmia, że dodatkową zaletą Słupi jest łączenie różnych form aktywności – w bardzo łatwy sposób można przesiąść się z kajaka na rower. Wyznaczony szlak rowerowy łączy wszystkie elektrownie wodne na Słupi, a dobre oznakowanie i infrastruktura sprawiają, iż w łatwy sposób można zapoznać się z historią energii wodnej na Pomorzu”.

Publikacja podobna pod względem edytorskim do wydanej w ub. roku pt. „Rowerowe inspiracje”. Popularyzując ją na tych łamach przyczyniliśmy się do tego, że szybko znikła zasobów Słupskiego Centrum Informacji Turystycznej, co też potwierdzają jego pracownice. Przewodnik ten ma być wznowiony, a tymczasem dostępna jest jego mocno skrócona wersja o formacie podwójnego A-4. Mapa i legenda z jednej strony, a z drugiej krótkie opisy tras rowerowych, w tym na Ziemi Słupskiej i Lęborskiej, o czym szerzej w ramce obok.

Ponadto zamieszczono krótkie opisy tras w Trójmieście i okolicach (26-kilometrowej nadmorskiej, 22-kilometrowej przez Gdańsk, 28-kilometrowej wokół Wyspy Sobieszewskiej, oraz 18- i 21-kilometrowej po Trójmiejskim Parku Krajobrazowym).

Szlaki po Żuławch i Powiślu: Menonitów (170 km), Motławski (38 km), Zamków Powiśla (105 km) oraz okolice Sztutowa i Kątów Rybackich (32 km).

Kaszuby: Pierścień Zatoki Puckiej (76 km), Szlak Północnych Kaszub (115 km), Kamienne Kręgi(32 km), Kółko Raduńskie (60 km), Wokół Kaszubskiego Morza (46 km), Pętla Parchowska (23 km). Kociewie i Bory Tucholskie: Szlak Grzymisława (102 km), w dolinie Wierzycy i Wietcisy (76 km), trasa kociewsko – borowiacka (76 km) oraz szlaki „Kaszubskiej Marszruty” (czarny – 32 km, czerwony – 56 km, zielony – 42 km, żółty – 66 km).

W niedzielę palmową wmieszałem się w tłum motocyklistów, inaugurujących w centrum miasta swój sezon. Kilkaset motocykli, przeważenie z rejestracjami powiatu słupskiego i sąsiednich, nie pamiętam tak licznego rajdu rowerowego. Wiele do pozazdroszczenia, oprócz chmury spalin i hałasu. Białogłowy komisarz policyjny łypnął na mój sonometr, zwany też decybelomierzem, zrobił oczy jak lizaki do zatrzymywania pojazdów i oznajmił, że organizator spełnia kodeksowe warunki wykorzystania dróg w sposób szczególny. Tymczasem sonometr co chwilę wyświetlał natężenie hałasu w granicach 95 do 105 decybeli. Toż to poziom młota pneumatycznego. Na szczęście tylko nieliczni, wmieszani w tłum motocykliści tak dawali wszystkim po uszach. Tak czyni, skądinąd często widywana i już rozpoznawana moto – hołota, która po zmroku urządza wyścigi i popisy na słupskich ulicach. Jeździ na motocyklach z dziurawymi lub wypatroszonymi tłumikami, strzelającymi co chwilę w powietrze. Od dziwo bardzo hałaśliwe są także motorki krosowe dla smarkaczy. Fascynują natomiast pracujące cicho niczym pszczółki takie markowe motocykle jak np. BMW, których widać coraz więcej.

I tego życzyć organizatorom i motocyklistom, by organizując masowe imprezy brali pod uwagę kryterium hałasu emitowanego przez motocykle uczestników. Będzie nawet jakoś po drodze moto- i cykliście, który w ciszy słyszy nawet myszy, albo płazy podczas wiosennego pełzania.

Przesłanie wydawcy

Oficjalny serwis turystyczny Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego jako wydawca najnowszej mapy 26 tras rowerowych wraz z ich krótkimi opisami zapewnia, że „Pomorskie kołem się kręci...”. I dodaje: „Ponad 300 kilometrów plaż bałtyckich, niemal 1000 jezior, największy w Polsce leśny kompleks – Bory Tucholskie, jedyne w Polsce ruchome wydmy w Słowińskim Parku Narodowym, zabytkowe Stare i Główne Miasto w Gdańsku, zamek w Malborku i Hel – miejsce, gdzie zaczyna się Polska. To tylko niektóre z wielu miejsc, które warto odwiedzić w Pomorskiem, a do których dotrzeć można na dwóch kółkach”. Czyli na rowerze. Na Ziemi Słupskiej i Lęborskiej polecane są cztery trasy rowerowe o nazwach: „Przez Zielone Serce Pomorza” (229 km), „Szlak Zwiniętych Torów Ustka – Rowy” (23 km), „Wokół Jeziora Sarbsko” (34 km) i „Pierścień Gryfitów” (126 km).