Pan Michał, mieszkaniec słupskiej ulicy Zygmunta Augusta, twierdzi, że kierowcy regularnie parkują swoje samochody na chodniku, naprzeciwko Gimnazjum numer 2.
- Parkują na chodnikach i to nie tylko połową samochodu, ale w taki sposób, że nie ma jak przejść po chodniku i często trzeba przechodzić ulicą. Gdy się zwraca uwagę, to kierowcy są niekulturalni i używają niecenzuralnych słów - twierdzi pan Michał. Codziennie na początku ulicy Zygmunta Augusta, od strony ulicy Sobieskiego, mimo zakazu zatrzymywania i postoju samochody stoją na przejściu dla pieszych, bo trzeba zajść do kiosku lub sklepu. Kierowcy nie zwracają uwagi na to, że piesi nie mają jak przejść, zostaje ulica, a jesienią lub wiosną dość często błoto.
Nasz czytelnik jest przekonany, że problem zacznie się już dziś, wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego.
- W czasie roku szkolnego rodzice przywożą i zabierają dzieci z gimnazjum, parkują swoje samochody przy kiosku, skutecznie uniemożliwiając ludziom przejście po chodniku, tłumacząc, że tylko na chwilkę stają. Ale to dla kogoś, kto wówczas próbuje przejść chodnikiem, taka chwilka nie ma znaczenia. Trzeba iść ulicą - mówi pan Michał. - Często jest tak, że nawet kilka samochodów stoi na chodniku, a gdy się zwróci uwagę, to jak zwykle kierowca jest wulgarny i agresywny. To dla ludzi, którzy chodzą tą drogą, jest problem, a co dopiero gdy idzie osoba z wózkiem, to jest naprawdę niebezpieczne.
Mężczyzna twierdził, że dzwonił z tym problemem zarówno do straży miejskiej, jak i na policję. Jego zdaniem, problem z kierowcami łamiącymi przepisy nie zniknął. Ale może się zmniejszyć, bo strażnicy miejscy już od dziś będą patrolowali okolice szkół.
- W okolicach szkół pojawiać się będą co najmniej dwa patrole więcej niż zwykle. Funkcjonariusze pójdą w miejsca szczególnie niebezpieczne i takie, gdzie jest najwięcej zgłoszeń od mieszkańców. Takim miejscem jest właśnie ulica Zygmunta Augusta i okolice Gimnazjum numer 2 - zapowiada Waldemar Fuchs, komendant Straży Miejskiej w Słupsku. Dodaje, że dla kierowców łamiących przepisy nie będzie żadnej taryfy ulgowej.
- Strażnicy nie będą pouczać, tylko od razu wypiszą mandaty. Na nic się zda tłumaczenie, że kierowca parkuje tylko na chwilę - mówi Waldemar Fuchs. - Będziemy się też przyglądać dzieciom, które przebiegają przez jezdnię w miejscach niedozwolonych. Za parkowanie za zakazie zatrzymywania się kierowcy grozi 100 złotych mandatu i jeden punkt karny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?