Odwołanie komendanta wojewódzkiego i miejskiego we Wrocławiu oraz wszczęcie postępowania wyjaśniającego to reakcja na reportaż „Superwizjera” dotyczący śmierci Igora Stachowiaka na jednym z wrocławskich komisariatów. Na upublicznionych przez telewizję TVN nagraniach widać Stachowiaka leżącego na ziemi w toalecie, skutego kajdankami i rozebranego, którego grupa policjantów razi paralizatorem.
Czytaj także: Szokujące zdjęcia z komisariatu. Tak umierał Igor Stachowiak [FILM]
Dwie elektrody wbijają się w ciało, a impuls elektryczny paraliżuje mięśnie szkieletowe. Prąd powoduje 19 skurczy mięśni na sekundę.
- Porażenie taserem to przeżycie, którego nie można zapomnieć - relacjonował kilka lat temu słupski dziennikarz Rafał Ostrowski. Wie, o czym mówi, bo działanie urządzenia sprawdził na własnej skórze w Słupskiej Szkole Policji.
Paralizator nie zabija, jest skuteczny i niegroźny. Pod warunkiem że nie razi dłużej niż przez pięć sekund. W przypadku Igora Stachowiaka normę tę miano przekroczyć trzykrotnie, aż do wyczerpania baterii. 25-letnik mężczyzna zmarł nieco później, w czasie przesłuchania.
- W ciągu dwóch ostatnich lat paralizatory zostały wykorzystane dwukrotnie - mówi komisarz Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.
Policjanci z Wrocławia musieli zdawać sobie sprawę z przekroczenia norm. Musieli przejść dodatkowe szkolenia, bez których nie mieliby prawa używać paralizatorów.
Jak tłumaczy Piotr Kozłowski, rzecznik Słupskiej Szkoły Policji, szkoła jedynie tłumaczy, jak działa taser i jak się go używa. Nie nadaje dodatkowych uprawnień. Za kursy i wieńczące je certyfikaty odpowiadają komendy wojewódzkie.
Paralizatory, których policje na całym świecie używają od lat, pozostają w Polsce relatywną nowością. Komenda Miejska Policji w Słupsku dysponuje trzema takimi urządzeniami. Dwa z nich wyposażone są w kamery. Natomiast jedynie dwudziestu policjantów przeszło odpowiednie szkolenia i ma wymagane uprawnienia.
Oglądaj także: Policja: Minister polecił zwolnić policjanta, który użył paralizatora
Oglądaj także: RPO: Stosowanie paralizatora wobec osoby zakutej w kajdanki jest rażącym naruszeniem praw obywatelskich
Przeczytaj także na GP24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?