O dokumencie, który zapowiadał zamiar referendum w sprawie odwołania Andrzeja Strzechmińskiego, burmistrza Łeby, pisaliśmy pod koniec grudnia w "Głosie Pomorza".
To pismo podpisane przez pięciu mieszkańców Łeby (tylu formalnie wystarczy) trafiło do urzędu tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
W ubiegłym tygodniu pomysłodawcy referendum wyszli z ukrycia i rozwiesili w miejscowości obwieszczenia (także wymóg formalny), w których tłumaczą powody przeprowadzenia referendum. Wśród zarzutów m.in.: pozwolenie na zbudowanie marketu Biedronka w Wicku zamiast Łebie, zaniedbanie skutkujące przeniesieniem karetki z Łeby do Wicka, obojętność wobec problemów najbiedniejszych mieszkańców miejscowości, a także zaniedbania w dziedzinie promocji, kultury, turystyki, oświaty i sportu.
Pomysłodawcy referendum twierdzą także, że burmistrz sięga do kieszeni podatnika, podwyższając podatki i opłaty lokalne zamiast pozyskiwać fundusze zewnętrzne, inicjuje nieuzasadnione kary, grzywny i mandaty, skarżą się także na lokalizację sushi baru w kanale portowym w centrum miasta.
- Ja nie jestem właściwym adresatem takich zarzutów - komentuje Andrzej Strzechmiński, burmistrz Łeby. - Decyzja o budowie marketu w Wicku zapadła po stronie prywatnego inwestora, który kierował się swoimi planami biznesowymi i jemu można się ewentualnie skarżyć w tej sprawie.
O przeniesieniu karetki zadecydował natomiast wojewoda, a pomysłodawcom referendum jakoś umknęło uwadze, że dzięki moim staraniom i senatora Kleiny przez cały sezon karetka będzie jednak stacjonować w naszej miejscowości. Dziwne są też zarzuty na temat zaniedbania opieki osób najbiedniejszych. Taką pomoc realizuje Ośrodek Pomocy Społecznej i jeśli ktoś spełnia wymogi ustalone przez polski rząd, to oczywiście dostanie taką pomoc.
Oprócz obwieszczenia inicjatorzy referendum kolportują ulotkę, w której krytują działania burmistrza.
- W treści można znaleźć cztery błędy ortograficzne i takie polegające na niewłaściwej pisowni - podkreślał w informacji prasowej rozesłanej do mediów Paweł Dąbrowski, asystent burmistrza Łeby.
Pod inicjatywą referendum podpisali się łebianie: Teresa Słowik, Ewa Purchla, Stanisława Filut, Tadeusz Grzywacz i Krzysztof Rybski. Próbowaliśmy poprosić ich komentarz do gazety.
- "Głos Pomorza"? Wasza gazeta jest tendencyjna. Nie będzie żadnego komentarza - usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?