Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blog festiwalowy: 51. FPP - wieczór piąty

Anna Czerny-Marecka
Czasem jest tak, że utwory są dobre, artysta wręcz świetny, a nie zaiskrzy. Tak było ze mną podczas środowego koncertu. Ale inni wyszli zachwyceni.

Wieczór piąty 51. Festiwalu Pianistyki Polskiej w słupskiej filharmonii należał do utalentowanej, utytułowanej i pięknie się prezentującej w połyskliwej sukni w kolorze rozbielonych fiołków Magdaleny Lisak. Zaczęła od Adagia h-moll Mozarta. Wielbię wręcz niektóre dzieła tego kompozytora, natomiast ten utwór... No cóż. Miałam wrażenie, że pan Mozart zasypuje mnie frazesami. Nie pomogło to, że pianistka wykonała Adagio z precyzją i pięknym dźwiękiem.

Nie porwał mnie także Walc romantyczny Szymanowskiego, na szczęście jego kolejny utwór, Wariacje h-moll na polski temat ludowy, wybił mnie ze pogarszającego się natroju. Po przerwie było już lepiej dzięki skrzącym się i opadającym na mnie jak wiosenny deszcz dźwiękom "Miroirs" Ravela. A jeszcze potem było o niebo lepiej - w trakcie trzech etiud Chopina, bo eteryczna Magdalena Lisak zagrała je wzorcowo.

Całość tego recitalu pozostała jednak dla mnie zagadką. Nie zrozumiałam dramaturgii, kompozycji tego występu. Nie pojęłam idei, która powodowała wybór tych, a nie innych utworów. Dodam jednak uczciwie, że inny słuchacze niekoniecznie podzielali moje odczucia. Państwo Szymczewcy na przykład (a znają się na muzyce bez wątpienia) byli zachwyceni.

Mój niespecjalnie dobry nastrój tego dnia miał jeszcze jedną przyczynę: po raz drugi podczas tegorocznego FPP zbyt dużo miejsc było pustych. Przynajmniej dwa rzędy podczas koncertów absolutnie powinni wypełniać nauczyciele szkoły muzycznej: ich delegacja, głównie szacownych emerytek, jest zbyt skromna. Drugie dwa rzędy nie mogą doczekać się uczniów tej szkoły, zwłaszcza II stopnia. Droga młodzieży, przecież część z was chce w przyszłości zostać zawodowymi muzykami. To dla mnie niepojęte, że nie korzystacie z okazji, żeby posłuchać na żywo (tego internet nie zastąpi) wspaniałych artystów. Nie życzę wam źle, ale za parę lat to wy możecie występować przed pustymi fotelami.

Zobacz także:

Blog festiwalowy: 51. FPP - wieczór czwarty [zdjęcia, wideo]
Blog festiwalowy: 51.FPP - wieczór trzeci
Blog festiwalowy - 51. FPP: wieczór drugi
Blog festiwalowy - 51. FPP: wieczór pierwszy [zdjęcia]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza