Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boisko przy ul. Królowej Jadwigi w Słupsku

Fot. Kamil Nagórek
Dzieci z ulicy Królowej Jadwigi chciałyby, żeby odnowiono tamtejsze boisko.
Dzieci z ulicy Królowej Jadwigi chciałyby, żeby odnowiono tamtejsze boisko. Fot. Kamil Nagórek
Zarówno dzieci, jak i ich rodzice skarżą się na stan boiska mieszczącego się przy ulicy Królowej Jadwigi w Słupsku. Na jego terenie znajduje się tylko jeden kosz, a wszędzie wokół jest mnóstwo szkieł.

Od lat boisko pomiędzy blokami przy ulicy Królowej Jadwigi w Słup­sku jest w fatalnym stanie. Jak wspominają mieszkańcy, kie­dyś można tutaj było pograć w koszykówkę. Dziś pozostał już tylko jeden zniszczony kosz, krusząca się nawierzchnia, z której wyrastają kępy trawy oraz sypiący się murek.

- Nie mogę patrzeć na to, jak maluchy spędzają czas na tym terenie, bo boiskiem tego nie można nazwać - mówi Julia Owczarek, mieszkanka. - Gdyby zrobiono tutaj remont, dzieci mogłyby pograć w piłkę, a tak jeżdżą tylko na rowerach po tej nierównej nawierzchni. Najgorsze jest jednak to, że wszędzie wokoło jest pełno porozbijanych butelek i drobnych szkieł. Nieraz widziałam, jak jakiś maluch upadł na te szkła.
Dzieci również narzekają na stan swojego boiska.

- Nie mamy tutaj niczego, żadnych rozrywek - mówi 12--letni Oskar. - Z tego kosza korzystamy naprawdę bardzo rzadko, bo jest on zniszczony. Piłka odbija się na wszystkie strony o nierówny asfalt. Tablica jest spróchniała, a obręcz zardzewiała. Może kiedyś ktoś użytkował murek do tenisa ziemnego, ale teraz odpada z niego tynk. Ucieszylibyśmy się, gdyby znów były tutaj dwa kosze. To nie jest już miejsce dla dzieci i młodzieży, dlatego coraz częściej można tu zobaczyć pijące osoby, które potem tłuką butelki.

- Chciałbym mieć tutaj coś do zabawy, bo na razie jeżdżę tylko na rowerze - dodaje mały Kamil. - Na rękach mam rany, bo kilka razy w te wakacje już upadłem. Mama wyjmowała mi z ręki szkło i musiała odkażać. Teraz jeżdżę ostrożniej. Chciałbym, żeby zmieciono stąd odłamki szkieł.

O problemie powiadomiliśmy Mariusz Smolińskiego, rzecznika prezydenta miasta.
- Na miejsce zostaną wysłani funkcjonariusze straży miejskiej oraz pracownicy Wydziału Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska ratusza. Ustalą oni, do kogo należy ten plac zabaw. Sprawdzą też, w jakim stanie jest znajdujący się tam sprzęt. Nam również zależy na tym, żeby dzieci przebywały na bezpiecznym terenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza