- Boję się, że lampa upadnie na przechodniów - mówi czytelnik

- Lampa jest w takim stanie, że zagraża zdrowiu i życiu osób przechodzących chodnikiem oraz stojących na pobliskim przystanku autobusowym. Wykonałem kilka zdjęć i następnego dnia udałem się do Zarządu Infrastruktury Miejskiej w celu poinformowania ich o konieczności zabezpieczenia lub usunięcia tej latarni. Po upływie tygodnia, widząc, że nic nie zrobiono w celu zabezpieczenia latarni, udałem się ponownie do ZIM, gdzie od jednego z urzędników usłyszałem, że nic nie wie o problemie. Minął kolejny tydzień, a latarnia dalej stoi niezabezpieczona.

- To lampa wykonana z dawnej trakcji trolejbusowej, o dużej średnicy. Jest tak skorodowana, że można przez nią patrzeć na wylot - twierdzi słupszczanin. - Przechodzi tamtędy codziennie kilkaset osób. Czy musi stać się nieszczęście, żeby urzędnicy pofatygowali się i załatwili tę sprawę? Kto za to wtedy będzie odpowiadał?

Czytelnik wysłał również kilka zdjęć, na których widać, że latarnia w kilku miejscach jest skorodowana.

Skontaktowaliśmy się z Jarosławem Boreckim, dyrektorem Zarządu Infrastruktury Miejskiej. Zapowiada on, że słup będzie wymieniony.

- Lampa powstała na bazie słupa trakcji trolejbusowych, które były wykonane z dużo grubszej blachy niż standardowe lampy. Ta ma niemal centymetr grubości - tłumaczy Jarosław Borecki. - Skorodowany jest nie sam słup, ale jego otulina. Lampa docelowo zostanie wymieniona podczas planowanego remontu ulicy Piłsudskiego.

ZOBACZ TAKŻE: Rewolucja transportowa w Słupsku. Czas start

Przeczytaj także:

• "Ugotowani" w Słupsku (zdjęcia)
• Wizytówka, która zakwitła na mokradłach
• Przepiękny Słupsk na Instagramie. Zobacz niesamowite zdjęcia
• Policyjny pościg na DK 6. Kierowca uderzył w drzewo
• Słupszczanie skakali dla chorej Natalki (zdjęcia)
• Magiczny Słupsk nocą. Zobacz zdjęcia naszej internautki

gp24