MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Bytowskie kino z nowym nagłośnieniem

Andrzej Gurba [email protected]
W sąsiednim Miastku od połowy tegorocznych wakacji nie ma już regularnych seansów.
W sąsiednim Miastku od połowy tegorocznych wakacji nie ma już regularnych seansów. sxc.hu
Bytowskie kino zyska nowe nagłośnienie. Pojawią się też cyfrowe czytniki. To pierwszy krok w stronę kina cyfrowego. W sąsiednim Miastku o pieniądze na ten cel postarają się w przyszłym roku.

Bytowskie Centrum Kultury dostało 100 tysięcy złotych dotacji z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej na zakup nowego nagłośnienia do kina.

- Podpisaliśmy już umowę. Myślę, że w ciągu dwóch tygodni będzie ogłoszony przetarg. Poza nowym nagłośnieniem w kinie wymieniona zostanie cała instalacja elektryczna - mówi Marian Gospodarek z Bytowskiego Centrum Kultury. Cały koszt projektu to około 150 tysięcy złotych. - Teraz w kinie są zwykłe kolumny. Jakość dźwięku jest więc taka sobie. Po wymianie będzie to zupeł-nie inna jakość. Zainstalujemy też czytniki cyfrowe - oznajmia Gospodarek.

Dodaje, że starali się także o wymianę kinowego ekranu, ale na ten cel nie udało się zdobyć pieniędzy. - Postaramy się w przyszłym roku - mówi Gospodarek. W bytowskim kinie nadal będą pracowały analogowe projektory, ale nowe nagłośnienie i czytniki to pierwszy krok w kierunku kina cyfrowego. - Z wszystkimi pracami musimy zdążyć do końca lutego przyszłego roku. Kino będzie wyłączone jakiś czas z działalności - oznajmia Gospodarek.

W sąsiednim Miastku od połowy tegorocznych wakacji nie ma już regularnych seansów. Wyświetlane są tylko okazjonalnie filmy dla dzieci. - Przychodziło zbyt mało widzów na seanse. Musiałem do nich dopłacać. Stąd taka decyzja - tłumaczy Janusz Gawroński, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Miastku, który prowadzi kino.

Do kina w Miastku nowe filmy trafiają (nie wszystkie) po około 1,5 miesiąca od ich premiery. - Pewnie dla części potencjalnych widzów ma to znaczenie, ale nie przeceniał-bym tego. Wiadomo, że mamy gorsze warunki niż Multikina, szczególnie chodzi o dźwięk, ale z drugiej strony wyjazd czteroosobowej rodziny na jeden film, np. do Koszalina, to wydatek rzędu stu złotych, uwzględniając też koszty transportu - mówi dyrektor.

Gawroński szuka alternatywnych rozwiązań. Ma być nim kino cyfrowe. - W tym roku nie ma już konkursów, aby ubiegać się o dotacje na stworzenie kina cyfrowego, ale będą w przyszłym roku. Zamierzam przygotować odpowiedni projekt, korzystając m.in. ze słupskich doświadczeń - mówi Gawroński. Szacuje, że około 200 tysięcy złotych powinno starczyć na kinowe zmiany. Obecnie w miasteckim kinie jest projektor z lat 60. To prawdziwy zabytek, który często psuje się.

- Koszty naprawy są duże i niewiele osób zajmuje się już takimi projektorami - oznajmia Gawroński. W kinie cyfrowym filmy wyświetlane są przy pomocy komputera. Nie ma już więc problemu z liczbą kopii, a co za tym idzie z szybkością premiery. W tym samym dniu film może być wyświetlany w Warszawie i w Miastku. Przy takiej technologii jest lepsza jakość. Co więcej, tworzą się dodatkowe możliwości. Mogą na żywo być wyświetlane koncerty, czy mecze piłki nożnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza