Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cały Słupsk segreguje śmieci

Alek Radomski [email protected]
Właśnie zakończyła się akcja ustawiania darmowych punktów do selektywnej zbiórki odpadków. Miało być ich 150, ale jak zapewnia magistrat jest o 30 więcej.
Właśnie zakończyła się akcja ustawiania darmowych punktów do selektywnej zbiórki odpadków. Miało być ich 150, ale jak zapewnia magistrat jest o 30 więcej. Łukasz Capar
Zakończyło się wypełnianie białych plam na recyklingowej mapie Słupska. Koszy do selektywnej zbiórki odpadków jest więcej, niż zapowiadano. Oby się przydały.

Choć przepisy prawa zmieniającego zasady gospodarowania odpadkami weszły w życie ponad sześć tygodni temu, to teoretycznie słupszczanie dopiero teraz mogą w pełni segregować. Właśnie zakończyło się wypełnianie białych plam na recyklingowej mapie Słupska. Chodzi punkty do selektywnej zbiórki odpadków.

Zgodnie z umową zawartą między miastem a Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej miało ich być 150.

Jak informuje Anna Grabuszyńska, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej, mieszkaniowej i ochrony środowiska w słupskim urzędzie, jest ich więcej. Konkretnie 180. Są modelowe. Oznacza, to że oprócz drucianego kosza na plastiki jest też ten na makulaturę i dwa na odpadki szklane.

Listę miejsc, w których taki zestaw powinien się pojawić, tworzono długo. Gdzie kosze powinny się znaleźć, konsultowano razem ze spółdzielniami i zarządami wspólnot mieszkaniowych. Mierzono, w jakiej odległości znajduje się najbliższy punkt do selektywnej zbiórki odpadków. Sprawdzano, czy ciężarówki będą miały łatwy do niego dojazd.

- Wszystkie te punkty są ogólnodostępne - zapewnia Iwona Żytka, członek zarządu Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. - Jeśli jest taka potrzeba, to jesteśmy w stanie dostawić kolejne. Zlecają nam to zresztą zarządcy. Tak jest m.in. w spółdzielni Kolejarz, gdzie kosze wniesione przez nas za darmo w przetargu zostały już rozstawione, ale spółdzielnia dzierżawi kolejne.

Ile kosztuje dzierżawa pojemników od PGK? Tego już spółka nie zdradza. To tajemnica handlowa. Wiadomo za to, ile kosztuje kosz na śmieci na posegregowane odpadki. Cena pojemnika z laminatu przypominającego igloo, to około 1400 zł. Druciak na plastiki jest o 300 złotych tańszy.

Choć, jak zapewniają urzędnicy, kosze już są, to nie oznacza to, że wszystkie problemy znikną. Śmieci dalej zalegają. W jednych przepełnione są pojemniki na odpadki szklane, w drugich nie mieszczą się plastikowe butelki. Jak pozbyć się takiego problemu? Można dzwonić na śmieciowy telefon alarmowy. Od końca lipca działają dwa takie numery dostępne dla mieszkańców Słupska.

Wykręcając 59 842 82 49 lub 59 842 56 63, dodzwonimy się do dyspozytorów PGK, którzy słuchawkę podniosą między 8-18, od poniedziałku do piątku. Dyspozytor nie wyśle jednak ekipy, która zabierze spod koszy lub klatki starą kanapę czy lodówkę.

- Jeśli chcemy pozbyć się ich wcześniej, to musimy zawieźć je na własny koszt do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadków Komunalnych - zaznacza Anna Grabuszyńska. - Zgodnie z regulaminem, odpadki wielkogabarytowe za darmo odbierane są dwa razy w roku. Najbliższa planowana jest już na 2 września. Wcześ­niej będziemy o wszystkim informować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza