Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cesarz Napoleon stoczył bitwę o Słupsk (ZDJĘCIA)

Daniel Klusek [email protected]
Po 200 latach potyczka była równie zacięta, co w rzeczywistości.
Po 200 latach potyczka była równie zacięta, co w rzeczywistości. Krzysztof Tomasik
Na Rynku Rybackim przy Muzeum Pomorza Środkowego ruszyła wczoraj sztandarowa letnia impreza w Słupsku - Jarmark Gryfitów.

Napoleon u Gryfitów

Gościem pierwszego w tym roku jarmarku był m.in. cesarz Napoleon.

Głównym punktem wczorajszej imprezy było widowisko historyczne, rekonstrukcja bitwy o Słupsk, jaka w okolicach Zamku Książąt Pomorskich rozegrała się równo 200 lat temu, w roku 1807.

Po 200 latach ponownie starły się wojska napoleońskie z oddziałami pruskimi. Inaczej niż w 1807 roku, tym razem wojskami francuskimi i służącymi tam Polakami dowodził sam cesarz Napoleon. Trup słał się gęsto po obu stronach. Były głośne wystrzały z karabinów i armatek.

- Nawet Napoleonowi nie udało się wygrać wszystkich bitew. Najbardziej nie podoba mi się porażka pod Waterloo - mówił cesarz Napoleon, czyli Waldemar Żyra z Warszawy, jedyny w kraju sobowtór cesarza Francuzów.

Historyczny władca chętnie za to pozował do pamiątkowych zdjęć ze słupszczanami i turystami z całej Polski. Niektórzy zebrani uważali nawet, że dotknięcie Napoleona przynosi szczęście. Kilku osobom udało się wystrzelić salwę z karabinu.

Równie widowiskowo w małym miasteczku rycerskim zaprezentowali się wojowie i dwórki z drużyny "Bracia Herbu Gryf" z Bytowa. Były pokazy średniowiecznych walk, strzelania z łuku, kuszy i armaty. Damy wraz z rycerzami zaprezentowały również podstawy średniowiecznych tańców dworskich.
Poza tym na jarmarku można było kupić pamiątki ze Słupska, prace twórców ludowych, zbiory hobbystów i kolekcjonerów. Muzyczną gwiazdą był zespół Niwa Modrego Lnu, który wykonał kilkanaście piosenek, jakie w powiecie słupskim rozbrzmiewały na początku ubiegłego wieku.

Bitwie, jak i innym atrakcjom jarmarku, przyglądały się tysiące ludzi. Niektórzy przyszli całymi rodzinami.

- Co roku czekam na jarmark. W tym roku zaczął się on wyjątkowo widowiskowo - mówi Henryk Jaworski ze Słupska, który na imprezę przyszedł razem z wnukami.
- Dzieciaki przestraszyły się wystrzałów. Myślały, że to prawdziwa bitwa.

Kolejny jarmark już w najbliższą niedzielę. Wówczas zaprezentuje się słupski oddział Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Będzie m.in. wystawa psów nierasowych i konkursy dla miłośników czworonogów. Atrakcje dla dzieci przygotuje teatr Władca Lalek. Początek w niedzielę o godz. 14.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza