Po niedawnym spotkaniu Bush - Putin, i na kilkanaście dni przed wizytą Lecha Kaczyńskiego w Waszyngtonie, wszyscy znowu mówią o ulokowaniu w Polsce tarczy antyrakietowej.
Jeśli tarcza powstanie w Polsce, to na pewno w Redzikowie, tak twierdzi większość ekspertów wojskowych. Najnowsze wersja mówi, że silosy (czyli wyrzutnie) pocisków miałyby znaleźć się w Wicku Morskim, a centrum dowodzenia w Redzikowie.
Co to będzie?
- To już pewne, żadnego akwaparku dla nas nie będzie, a wszystko przez tę tarczę - żali się kobieta pod sklepem w Redzikowie. - Podobno niektórzy będą się musieli wyprowadzać z domów.
Przytakuje jej kilku znajomych, wszyscy są przekonani, że zapowiadany akwapark to przeszłość. Właśnie przez Amerykanów. Mówi się o ich kolejnych tajnych wizytach na terenie lotniska.
Telekomunikacja miała nawet ułożyć nowoczesny kabel teleinformatyczny. Rzekomo specjalnie dla amerykańskiej bazy.
- Pierwsze słyszę - mówi bardzo zdziwiony Roman Wilkoszewski, rzecznik TP SA. - Nic mi nie wiadomo, abyśmy kładli tam jakieś kable.
Jestem przeciw
Mieszkańcy "swoimi kanałami" dowiadują się coraz bardziej sensacyjnych informacji. Część pochodzi od emerytów wojskowych. Większość jest przeciwna tarczy.
BUSH - PUTIN - KACZYŃSKI
BUSH - PUTIN - KACZYŃSKI
Mimo przyjacielskiej atmosfery, spacerów i wspólnego wędkowania Władimir Putin nie przekonał amerykańskiego prezydenta do zaniechania budowy tarczy antyrakietowej w Europie. Po spotkaniu w ostatni weekend dwóch prezydentów - Rosji i Stanów Zjednoczonych, budowa tarczy znacznie się przybliżyła. Prezydent USA wręcz wprost powiedział, że tarcza będzie w Polsce i Czechach. Niedługo też oficjalnie zostanie ogłoszona lokalizacja amerykańskiej tarczy w Polsce. Choć od dawna wiadomo, że Bush z Lechem Kaczyńskim podczas ostatniego spotkania w Helu rozmawiali właśnie o Redzikowie i Wicku Morskim. W połowie lipca Bush i Kaczyński spotkają się ponownie, tym razem w Waszyngtonie, aby omówić szczegóły związane z tarczą. Oficjalna informacja w tej sprawie może pojawić się jeszcze w lipcu.
- Po co nam to? Jestem przeciwna jakimkolwiek wojskowym działaniom - mówi Justyna Wroniszewska, sprzedawca w sklepie w Redzikowie. - Pamiętam, jak było tu lotnisko wojskowe. Huk, nie do wytrzymania. Aż szyby nam się trzęsły. - Amerykanie nam nic nie dadzą - mówi Ariel Chrusta z Redzikowa. - Zamiast tarczy powinny przy lotnisku powstać jakieś fabryki, porządne zakłady. Ludzie potrzebują tu pracy.
Jednak są i optymiści. - Mnie się tam ten pomysł podoba - mówi osiemnastoletni Mateusz Konkel z Redzikowa. - A jak coś się stanie, przynajmniej będzie ciekawie.
Mieszkańcy podkreślają, że i tak nie mają na nic wpływu. Decyzje zapadają gdzieś na górze.
Żyjemy normalnie
- O wstrzymaniu budowy pływalni nie może być mowy - zapewnia wójt. Nie wiem, skąd się wzięły te plotki - łapie się za głowę Mariusz Chmiel, wójt gminy Słupsk. - Właśnie ogłosiliśmy przetarg na wykonawcę prac. W sierpniu dowiemy się, kto nim będzie, po czym przystąpimy do budowy. Tarcza nie ma tu nic do rzeczy.
Gorzej z planem zagospodarowania przestrzennego terenów wokół lotniska. Za kilka dni plan będzie wystawiony w gminie, każdy będzie się mógł z nim zapoznać i zgłosić swoje zastrzeżenia.
Plan ten zakłada, że powstaną tam fabryki, zakłady pracy i usługi. Jest też już wyznaczony termin debaty publicznej na ten temat.
- Niestety te plany może pokrzyżować ministerstwo obrony, jeśli okaże się, że tarcza będzie u nas - dodaje Chmiel. - Wciąż nie wiemy, na czym stoimy. Wszystkiego dowiadujemy się z mediów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?