Czekają na stojąco. "Przystanek jest w fazie obserwacji"

Chodzi o przystanek przy ul. Armii Krajowej, na wysokości kościoła pw. Najświętszego Serca Jezusowego. Postawiono go pod koniec października ubiegłego roku. Początkowo miał funkcjonować jedynie jako przystanek czasowy. Autobusy zatrzymywać się tam miały jedynie w okolicach dnia Wszystkich Świętych.

Jednak bardzo duże zainteresowanie słupszczan tym przystankiem sprawiło, że Zarząd Infrastruktury Miejskiej zdecydował o zostawieniu tego przystanku na stałe.
Teraz pasażerowie chcą, aby przy słupku przystankowym postawiono ławecz­kę.

- Na cmentarz przychodzi bardzo wiele osób starszych. Gdy potem czekają one na autobus, muszą stać po kilka lub nawet kilkanaście minut, bo nie ma gdzie usiąść - mó­wi pani Katarzyna ze Słup­ska, która poinformowała nas o problemie. - Niektórzy decydują się jednak, by usiąść na trawniku przy słupku przystankowym. Kilka dni temu tak zrobił jeden starszy pan. Gdy wstał, bo przyjechał jego autobus, zauważyłam, że miał całe spodnie pobrudzone od trawy. A wystarczyłoby, gdyby drogowcy postawili przy przystanku ławeczkę. Chodnik jest na tyle szeroki, że piesi zmieszczą się tam bez problemu i pasażerowie nie będą im przeszkadzać.

Prośbę słupszczan skierowaliśmy do Zarządu Infrastruktury Miejskiej.

- Ten przystanek jest w fazie obserwacji. Widać, że pasażerowie chętnie z niego korzystają - mówi Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM w Słupsku. - Niewykluczone więc, że postawimy tam ławkę dla pasa­żerów.

Tymczasem okazuje się, że do Zarządu Infrastruktury Miejskiej zgłaszają się osoby, które chcą, by ten przystanek został zlikwidowany.

- Część kierowców twier­dzi, że nie powinno go tam być, bo on im przeszkadza w płynnym przejeź­dzie - mówi Marcin Grzybiń­ski. - Wpisał się już w mapę komunikacji miejskiej i naszym zdaniem powinien tam zostać.

Zastępca dyrektora ZIM mówi, że u zbiegu ulic Kaszubskiej i Armii Krajowej nie było ani jednej kolizji lub wypadku spowodowanych fun­kcjonowaniem tego przystanku.