Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnik: Dlaczego benzyna na południu jest tańsza niż nad morzem?

Alek Radomski [email protected]
W wakacje tankowanie aut ma być tańsze, przynajmniej tak twierdzą eksperci rynku paliwowego.
W wakacje tankowanie aut ma być tańsze, przynajmniej tak twierdzą eksperci rynku paliwowego. Kamil Nagórek
- Dlaczego benzyna na południu kraju jest tańsza niż nad morzem - pyta pan Michał ze Słupska. Jednak branżowi eksperci uspokajają - w wakacje kierowcy za paliwo zapłacą mniej niż rok temu.

- Jadąc do Wałbrzycha, zatankowałem w Słupsku benzynę za 5,45 zł za litr. Kiedy pokonałem 500 kilometrów dojechałem na miejsce i zauważyłem, że w tamtym rejonie kraju benzyna jest tańsza - mówi pan Michał ze Słupska. - Na trasie wlotowej do Wałbrzycha na jednej ze stacji litr benzyny kosztował 5,29 zł. To 16 groszy mniej, niż tego samego dnia w Słupsku. Czyżby u nas sezon na droższe paliwo już się zaczął?

Jak się okazuje, gdyby pan Michał tę samą trasę pokonał kilka tygodni temu, za benzynę zapłaciłby podobnie. Na rynku paliw panuje cenowa stagnacja, a to za sprawą kryzysu, który wymusił na producentach obniżki. Porównując ceny paliw sprzed kilku miesięcy czy sprzed roku okazuje się, że jest taniej, i to sporo.

Jednak jak wyjaśniają eksperci z branży paliwowej, kryzys nie tłumaczy 16-groszowej różnicy w cenie benzyny. To efekt polityki koncernów, wolnego rynku i konkurencji.

- 16 gorszy różnicy na litrze na stacji w skali kraju nie jest niczym nowym - zauważa Urszula Cieślak, ekspert rynku paliw firmie BM Reflex. - Obserwujemy takie zjawisko od dłuższego czasu. Koncerny paliwowe mogą sobie na to pozwolić. W większości przypadków jest to widoczny efekt ich lokalnej polityki i walki z konkurencją. Na południu, szczególnie na Śląsku, stacji paliw jest więcej, a przez to ceny są niższe. Z drugiej strony, rzeczywiście benzyna w miejscowościach nadmorskich i turystycznych jest w sezonie droższa.

- Ale na pewno nie ma zmowy, by łupić kierowców. Jeśli jest drożej, to w samych miejscowościach turystycznych i okolicach - tłumaczy z kolei Grzegorz Maziak z portalu e-petrol.pl. - Zdecydowanie najwięcej za paliwa płaci się w województwie zachodniopomorskim i w pasie przy granicy z Niemcami. To efekt słabej infrastruktury dostępu do paliw i uwarunkowań lokalnego rynku. Rozpiętość cenowa między najdroższą a najtańszą stacją w kraju jest duża. W poprzednim tygodniu sięgnęła 42 groszy.

Ale sezonowość cen paliw nie oznacza, że w Słupsku czy okolicach nie można zatankować paliwa w cenie podobnej do tej jak na południu kraju. Czasem w obrębie miasta można zauważyć dysproporcje sięgające 10-15 groszy na litrze.

- Dlatego trzeba rozpoznać swój lokalny rynek - podkreśla Urszula Cieślak.
- Nie należy się obawiać, że paliwo tańsze będzie jakościowo gorsze, bo każde pochodzi z podobnego źródła. Dlatego jeśli szukamy taniego paliwa, to tankujmy na przykład na stacjach należących do hipermarketów lub w ich pobliżu.

Eksperci rynku paliw szacują, że w te wakacje paliwo będzie tańsze niż przed rokiem. Ceny w sezonie powinny utrzymać się na poziomie 5,40-5,45 zł za litr.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza