Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby: Energa Czarni Słupsk - AZS Koszalin [bilety do zdobycia]

Rafał Szymański
W hali Gryfia w poniedziałek wielkie koszykarskie derby. Energa Czarni Słupsk podejmą AZS Koszalin. To najbardziej wyczekiwanie wydarzenie sportowe w Słupsku, a bilety na ten mecz to najbardziej pożądana rzecz dla kibiców.
W hali Gryfia w poniedziałek wielkie koszykarskie derby. Energa Czarni Słupsk podejmą AZS Koszalin. To najbardziej wyczekiwanie wydarzenie sportowe w Słupsku, a bilety na ten mecz to najbardziej pożądana rzecz dla kibiców. Fot. Łukasz Capar
Bilety na koszykarskie derby - mecz Energa Czarni Słupsk - AZS Koszalin - to najbardziej pożądana rzecz w kibicowskim światku. W dniu sprzedaży rozeszły się błyskawicznie. Dobra wiadomość: dziś w "Głosie" kolejne bilety do zdobycia!

Czarni Słupsk - AZS Koszalin. Bilety na mecz i transmisja radiowa


Bilety od "Głosu Pomorza" dla kibiców
"Głos" ma pięć biletów dla kibiców, którzy chcą obejrzeć poniedziałkowy mecz Energa Czarni
- AZS Koszalin. Aby wygrać jeden z nich wystarczy kupić dzisiejsze sobotnie (08.08.2011) papierowe wydanie "Głosu Pomorza" lub e-wydanie (link pod tekstem).


Derby: w poniedziałek transmisja radiowa na gp24.pl
Koszykówka AZS Koszalin przyjeżdża do Słupska na derby z dobrym bilansem w ostatnich grach. Goście wygrali cztery minione spotkania. Czy prawo serii działa na korzyść przyjezdnych?

To jeden z najważniejszych meczów w sezonie dla słupskich kibiców. Biletów na spotkanie zabrakło bardzo szybko. Każdy szanujący się fan chce być w Gryfii i dopingować Czarnych w starciu z AZS.

Energa Czarni
Słupszczanie po solidnym prztyczku w nos, jaki dostali, przegrywając wysoko w Zgorzelcu (75:98), wrócili już do pionu. Solidnie trenują, jest z nimi chorujący w tym spotkaniu Krzysztof Roszyk i wszystko wskazuje na to, że w poniedziałek zobaczymy pierwszą piątkę słupszczan w normalnym zestawieniu, właśnie z tym graczem na pozycji niskiego skrzydłowego. Wojciech Szawarski, który zastępował w Zgorzelcu Roszyka, wróci na ławkę.

- Ten kubeł zimnej wody przyda się, bo gracze mogli już za bardzo uwierzyć w swoje umiejętności. Nikt z nich jeszcze za dużo w karierze nie osiągnął. Muszą to zrozumieć, że jeszcze nie są nawet finalistami PLK. Do tego wciąż daleka droga - mówi Andrzej Twardowski, prezes słupskiego klubu.
Patrząc tylko na tabelę, słupszczanie potrzebują sześciu zwycięstw w drugiej rundzie, by znaleźć się w pierwszej trójce przed play off. Droga do tego wiedzie przez zwycięstwa we własnej hali, chociażby właśnie w meczu z AZS. Słupszczanie trenują, ale wypadnie im jeden dzień z normalnego cyklu, bo w sobotę w Gryfii odbywa się V Amber Cup i muszą się przenieść do hali Gimnazjum nr 4 przy ul. Banacha. Tam będą mieli dwa treningi. Wczoraj za to trener dał graczom wolne.

AZS Koszalin
AZS Koszalin gra ostatnio coraz lepiej. Niedawno pokonał Trefla Sopot, mający medalowe aspiracje. Koszalinianie fatalnie zaczęli sezon od bilansu 1:6. W międzyczasie zmienili trenera. Wrócił do tego klubu Mariusz Karol, zespół poprawił grę obronną, a akademicy wygrali czwarty mecz z rzędu. Pokonali przecież w serii 83:81 Trefla Sopot, PBG Basket Poznań 81:76, Siarkę w Tarnobrzegu 98:84 i Zastal Zieloną Górę 93:87. Oczywiście, można by przywołać festiwal argumentów wskazujących, że przeciwnicy akademików akurat w tych meczach wypadli bardzo słabo. Zastal przyjechał do Koszalina bez podstawowych centrów, słabość Siarki widać gołym okiem po pozycji w tabeli, Basket jest w kryzysie, a Trefl zagrał w Koszalinie bez Filipa Dylewicza.

- Zawodnicy na treningach prezentują coraz lepszą formę. To jeszcze nie daje nam podstaw do myślenia o sukcesach. Jesteśmy w pewnym procesie. Ale już zdecydowanie jest więcej pozytywów - mówi Mariusz Karol, szkoleniowiec akademików.

Słabością koszalinian jest walka na tablicach. Brakuje im klasycznych centrów. Reese, Łopatka i Bogavac nie dają przewagi nad rywalami.

- Za dużo jest u nas akcji na Georga Reese. On zagra jedną świetną akcję, drugą i potem już obrona rywala jest na to przygotowana. Pracujemy na to, by to zbilansować. Trzeba akcje indywidualne Reese przeplatać grą zespołową. I wtedy naprawdę będziemy silni - dodaje Karol.

Wagę wyniku w derbach Pomorza zna George Reese.
- Źle rozpoczęliśmy ten sezon. W naszych głowach porażki siedzą głęboko w pamięci, powinniśmy o nich jak najszybciej zapomnieć. Jestem pewny, że wiele osób włącznie ze mną nie może doczekać się derbów - mówi.

- Jesteśmy na fali, bo wygraliśmy cztery mecze z rzędu. Z kolei Słupsk jest liderem, co jest dużą niespodzianką, ale świadczy o sile tej drużyny. Do tego będzie im pomagał gorący doping kibiców. Jednak nie zamierzamy się tym wszystkim deprymować. Jedziemy tam walczyć i chcemy przede wszystkim zmazać plamę z tego pierwszego spotkania w Koszalinie - dodaje Tomasz Śnieg, obrońca akademików.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza