Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolna Odra: Definitywnie nie zlikwidują elektrowni

Piotr Jasina [email protected] 91 481 33 34 Fot. Andrzej Szkocki
Związkowcy mają nadal wiele obaw co do przyszłości elektrowni w Nowym Czarnowie.
Związkowcy mają nadal wiele obaw co do przyszłości elektrowni w Nowym Czarnowie.
Przedstawiciele Polskiej Grupy energetycznej zapewnili, że nie planują likwidacji elektrowni w Nowym Czarnowie. Nasi samorządowcy i politycy są zdystansowani, czekają na konkretne inwestycje.

Na brefingu prasowym prezesi PGE oraz PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (właściciel zespołu elektrowni w naszym regionie) nie pojawili się. Rzeczniczka Beata Nawrot-Miler przekazała tylko komunikat.

- Nie przewiduje się by Zespół Elektrowni Dolna Odra miał być definitywnie zamknięty - usłyszeliśmy. - W najbliższych latach PGE planuje zainwestować w nasze elektrownie 2,7 mld zł.

- Ile grupa zainwestuje w elektrownie w Nowym Czarnowie?

- Nie potrafię odpowiedzieć - odparła pani rzecznik PGE GiEK. Kwota, która została podana w komunikacie dotyczy wszystkich naszych elektrowni: Dolnej Odry, Pomorzany i Szczecin.

Nie było też odpowiedzi na pytanie, jak rozumieć określenie "definitywnie zamknięty", czy też ilu bloków energetycznych możemy spodziewać się w Nowym Czarnowie w 2029 roku i później.

PGE przypomniała ogłoszony w ub.r. przetarg na budowę bloku gazowo-parowego o mocy 240 MW w Elektrowni Pomorzany. Także o przygotowywanym studium wykonalności budowy gazociągów do elektrowni w Szczecinie i Nowym Czarnowie.

Budowę bloków gazowych uzależnia od inwestycji spółki PSE Operator w elektrownei szczytowe.

- Bardzo wiele mamy znaków zapytania - przyznał Henryk Kowalski, szef Solidarności w ZEDO. - Zbyt dużo w spotkaniu prezesów z załogą było "jeśli". Jeśli PSE wybuduje, jeśli będzie gazociąg, jeśli będzie gaz, jeśli ceny będą odpowiednie? Plusem jest fakt, że zwróciliśmy na siebie uwagę, mamy poparcie samorządowców i polityków, zmusiliśmy właścicieli, by jakoś określili swoje zamiary. Będzie teraz bacznie przyglądać się, co dalej. Ale, czy elektrownia w Nowym Czarnowie będzie istnieć po 2030 roku - nie usłyszeliśmy.

Marcin Zydorowicz, wojewoda zachodniopomorski przypomniał na piątkowym spotkaniu z dziennikarzami katastrofę energetyczną w 2008 roku.

- W efekcie powstał program rozwoju sieci, stanowiący element systemu bezpieczeństwa energetycznego z kluczową rolą Dolnej Odry, z inwestycjami w Nowym Czarnowie - mówił Zydorowicz. Zarząd PGE Bełchatów ten program przyjął w marcu 2010 roku.

Dolna Odra to nie tylko element systemu bezpieczeństwa - zauważył. - To także jeden z głównych odbiorców gazu z terminalu LNG w Świnoujściu. Elektrownia równoważy też braki mocy, kiedy nie ma prądu z farm wiatrowych. A w naszym regionie mamy 1/3 wszystkich wybudowanych w kraju. To również zakład pracy dla półtora tysiąca ludzi.

Arkadiusz Litwiński, szef Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego powiedział, ze informacje prezesów przyjmuje za dobrą monetę.

- Brakuje jednak skonkretyzowania inwestycji - dodał. - Oczekujemy konkretów, będziemy w tym kierunku naciskać na zarząd PGE.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza