Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dostaną 100 tysięcy złotych za promocję słupskiego akwaparku

Alek Radomski [email protected]
Słupski akwapark w budowie.
Słupski akwapark w budowie. Archiwum
Agencja Promocji Regionalnej Ziemia Słupska przez kwartał zajmowała się promocją budowanego w mieście akwaparku. Za usługę, zgodnie z umową, od miasta otrzyma 100 tysięcy złotych.

Umowę między Słupskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji a Agencją Promocji Regionalnej Ziemia Słupska zawarto na początku sierpnia. Zgodnie z jej zapisami, przez cztery miesiące, do końca roku, APR miał zająć się promowaniem budowanego akwaparku. Kwota, na którą opiewa umowa, to 100 tysięcy złotych.

Co zrobiono za te pieniądze?
Kompletną listę działań promocyjnych APR przedstawił wiceprezydent Andrzej Kaczmarczyk w odpowiedzi na interpelacje radnego Andrzeja Watemborskiego. W liście czytamy, że spółka opracowała banner reklamowy Trzech Fal i zamieściła trzy reklamy w wydawanym przez siebie bezpłatnym dwutygodniku. Umieściła też reklamę w nagłówku własnej strony internetowej i prowadziła nadzór nad stroną akwaparku. Reklama pływalni znalazła się też w wydawanym przez agencję katalogu w związku z IX Słupskimi Dniami Gospodarki. APR sporządziła też dokumentację fotograficzną przebiegu budowy i zawarła umowę z Gryfem Słupsk na realizację usług promocyjnych (banner, informacja na stadionie i na stronie internetowej klubu).

Przeczytaj także: Radni chcą zlikwidować APR Ziemia Słupska

Kiedy pytamy Remigiusza Łosia, prezesa APR, o szczegóły, ten zasłania się tajemnicą handlową. Wyjawia jednak, że koszt całostronicowej reklamy w wydawanym przez agencję dwutygodniku to około 1,2 tysiąca złotych. Podobnie kosztowała reklama w katalogu wydanym na potrzeby Słupskich Dni Gospodarki. W firmie poligraficznej usłyszeliśmy, że druk 150 plakatów to koszt około 450 zł. Po zniżkach kwota była mniejsza o 80 zł. Podobnie zapłacilibyśmy za opracowanie banneru.

- Nie powiem, ile na tym zarobiłem, ale pieniędzy jeszcze od miasta nie otrzymaliśmy - oznajmia Remigiusz Łoś. - Po pierwsze podpisałem umowę z dyrektorem SOSiR-u Henrykiem Jarosiewiczem, który reprezentował miasto. Po drugie zaakceptowano zadania, które zostały zrealizowane.

Henryk Jarosiewicz zapytany po południu o szczegóły mówi, że przez telefon nie chce rozmawiać. Prosi o przesłanie e-maila. Wówczas ustosunkuje się do pytań.

Jak promocję Trzech Fal oceniają specjaliści?
- 100 tysięcy złotych na kwartał to dobrze skrojony marketingowy budżet - zauważą Hubert Gonera z agencji marketingowej Landbrand z Poznania, która przygotowała m.in. Strategię Rozwoju Turystyki oraz Strategię Budowy Marki dla Słupska.

Przeczytaj także: Już szukają kandydata na szefa parku wodnego

- W zupełności wystarczy na dobrą kampanię skierowaną do mieszkańców i turystów w radio, prasie i na bilboardach. Jednak sposób wydatkowania tych środków, które mi pan przedstawił, nie ma nic wspólnego z wolnym rynkiem, bo ten jest w stanie zaoferować za te pieniądze sporo. Dobra agencja zrobiłaby nawet kilkakrotnie więcej.

Gonera zauważa, że działania promocyjne, które cytujemy mu przez telefon, mają charakter barterowych, a więc można je albo wykupić po niskich cenach lub wręcz otrzymać w zamian.

Kiedy wyjaśniamy, że akwapark jeszcze nie został otwarty, i że miesiąc temu miasto odstąpiło od umowy z wykonawcą, wówczas kwituje: - To strzał w kolano, promuje się coś, czego jeszcze nie ma.

Jak nas zapewniono, w tej chwili nikt nie zajmuje się promocją Trzech Fal.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza