Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga Krajowa 21 się rozsypuje

Andrzej Gurba [email protected]
Dziurawa droga krajowa w Trzebielinie. Prezydent RP jechał nią niedawno, ale najwyraźniej nie był w mocy spowodować jej remontu.
Dziurawa droga krajowa w Trzebielinie. Prezydent RP jechał nią niedawno, ale najwyraźniej nie był w mocy spowodować jej remontu. Fot. Andrzej Gurba
Prezydent Bronisław Komorowski nie pomógł wójtowi Trzebielina w remoncie odcinka drogi krajowej we wsi. Wójt się nie zraża i namawia kierowców, aby walczyli o odszkodowania od zarządcy drogi.

- Wczoraj zadzwonił do mnie z pretensjami mieszkaniec, który uszkodził na dziurze felgę. Musiałem wysłuchać wielu gorzkich słów. A co ja mogę zrobić w tej sprawie?! Niewiele. To droga krajowa - mówi Tomasz Czechowski, wójt Trzebielina.

Takich telefonów samorządowiec otrzymuje bardzo dużo. Gmina od lat wysyła do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad żądania i stanowiska. Wspiera ją powiat. I nic z tego nie wynika.
Chodzi o dwukilometrowy odcinek drogi krajowej nr 21 w samym Trzebielinie. Nawierzchnia jest w fatalnym stanie.

- Więcej na niej dziur i łat niż normalnego asfaltu. Niemal na całej szerokości jezdni są dodatkowo koleiny i garby. To już nie jest droga - mówi pan Andrzej, mieszkaniec Trzebielina. Dodaje, że przez taki stan trasa jest bardzo niebezpieczna.

- Ruch na niej jest bardzo duży. Jako mieszkańcy nie możemy zrozumieć, że remont cią-gle jest odsuwany, czy my jesteśmy obywatelami drugiej kategorii? - denerwują się ludzie.
Nie może tego zrozumieć również wójt Czechowski. Mówi, że jego cierpliwość skończyła się i czas na bardziej niekonwencjonalne i radykalne działania. Kiedy uczniowie z Trzebielina wysyłali prezydentowi życzenia, wójt dołączył do nich pismo z prośbą, aby Bronisław Komorowski pomógł mieszkańcom i kierowcom.

- Oczywiście, że prezydent drogami się nie zajmuje, ale wykorzystałem fakt, że niedawno jechał tym odcinkiem drogi krajowej. I być może odczuł na własnej skórze, jak trzęsie i jak jest niebezpiecznie - mówi Czechowski.

Prezydent w sumie nie pomógł. Jego kancelaria przesłała pismo do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

- Dostałem odpowiedź, że ten odcinek jak najbardziej musi być wyremontowany.
Więcej, jest nawet w planach na lata 2011-2013. Pomyślałem, że te dwa, trzy lata możemy jeszcze poczekać. Kolejne zdanie pozbawiło nas i tej szansy. Napisano, że pomimo planu modernizacja drogi w tych latach nie zostanie wykonana, no bo nie ma pieniędzy. Ręce opadają - denerwuje się wójt.
Samorządowiec poddawać się jednak nie zamierza.

- Będziemy walczyć o remont drogi różnymi sposobami.

Namawiam wszystkich mieszkańców, kierowców, aby każde uszkodzenie auta na tej drodze zgłaszać policji i żądać później odszkodowania od zarządcy drogi. Co więcej, można zgłosić policji dziurę w drodze jako potencjalne zagrożenie. Na to też jest paragraf - oznajmia Czechowski.

Zarządca drogi wykonał ostatnio prowizoryczny remont. - Zalepiono tylko największe dziury. A co z koleinami i garbami? - nie kryje niezadowolenia wójt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza