Wycinka drzew na ulicy Anny Łajming, przy wejściu do byłego Domu Towarowego Słowiniec, zaniepokoiła panią Marię ze Słupska.
- Drzewa wyglądały na zdrowe i ładnie się komponowały z otoczeniem. Tymczasem przechodząc kilka dni temu ulicą Anny Łajming, zauważyłam, że po roślinach zostały tylko puste miejsca - mówi pani Maria. - Myślałam, że miastu zależy na tym, aby centrum Słupska było jak najbardziej zielone. Czytałam niedawno w "Głosie", że sadzone są drzewa na osiedlu Niepodległości. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego wycina się je w centrum.
W urzędzie miejskim dowiedzieliśmy się, że o pozwolenie na wycinkę wystąpił Zarząd Dróg Miejskich i otrzymał niezbędną zgodę prezydenta miasta.
- Decyzją prezydenta zostały wycięte trzy lipy drobnolistne - mówi Marek Sosnowski, p.o. rzecznika prasowego prezydenta miasta.
- Drzewa powodowały podnoszenie się chodnika, co prowadziło do tego, że zalewane były piwnice pobliskiego budynku.
O problemie nagminnego zalewania piwnic byłego domu towarowego w ZDM i u władz miasta interweniował jego właściciel Krzysztof Piotr Strzelczyk.
- Mam nadzieję, że teraz te pomieszczenia nie będą już zalewane - mówi Krzysztof Piotr Strzelczyk. - Decyzja o wycince drzew podjęta została z korzyścią dla budynku.
W zastępstwie lip drobnolistnych Zarząd Dróg Miejskich w najbliższym czasie ma posadzić w mieście inne rośliny. Mają to być krzewy na ulicy Anny Łajming lub rośliny żywopłotowe na ulicy Racławickiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?