Siedem zarzutów przywłaszczenia, kradzieży i paserstwa silników do łodzi wartych kilkaset tysięcy duńskich koron przedstawili Duńczycy 29-letniemu Grzegorzowi S., mieszkańcowi Gąsek, obecnie osadzonemu w Zakładzie Karnym w Czarnem.
Do kradzieży, według Duńczyków, miało dojść w maju ubiegłego roku, a Grzegorz S. działał wraz z innymi osobami. Wówczas w miejscowościach nadmorskich w Danii dochodziło do kradzieży silników zaburtowych, głównie Yamaha i Suzuki. Ścigany Polak miał też przyjmować pochodzące z kradzieży silniki i je ukrywać.
Gdy w maju tego roku Duńczycy wydali Europejski Nakaz Aresztowania i zwrócili się do Polski o wydanie ściganego, okazało się, że został on skazany przez sąd w Świnoujściu i odbywa karę roku i czterech miesięcy więzienia w Czarnem, która kończy się w sierpniu 2016 roku. Grzegorz S. już wcześniej był karany przez sąd w Koszalinie, m.in. za rozbój z niebezpiecznym narzędziem i odsiedział siedem lat.
- Chciałbym złożyć wyjaśnienia w Danii - powiedział wczoraj w sądzie. - Nie wiem nic o postępowaniu w Danii. Jednak na razie Grzegorz S. nie został przekazany Duńczykom. W sprawie wykonania Europejskiego Nakazu Aresztowania odbędzie się kolejne posiedzenie. We wtorek sąd zastosował wobec ściganego 40-dniowy areszt tymczasowy, ale...
- Licząc od dnia zakończenia odbywania kary pozbawienia wolności - uzasadniła sędzia Aldona Chruściel-Struska. - Sąd polski nie bada , czy ścigany dopuścił się przestępstwa, ponieważ obowiązuje zasada wzajemnego zaufania między państwami. W tej sprawie istnieje obawa, że ścigany po zwolnieniu z zakładu karnego czy choćby w czasie przerwy w karze mógłby się ukrywać.
Tym bardziej że zarzucono mu współdziałanie z innymi osobami, a za to przestępstwo grozi mu w Danii do sześciu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?