Zakup nieruchomości, budowa obiektów od podstaw, budowa mroźni, przebudowa oraz remont istniejących budynków, zakup sprzętu medycznego: np. wirówek, wagomieszarek do pobierania krwi, inkubatorów z mieszalnikami, prasy do preparatyki krwi, a także zakup środków transportu sanitarnego: ambulansów do poboru krwi, pojazdów do transportu krwi i jej składników – to wszystko wchodzi w zakres inwestycji realizowanych z projektu wsparcia podmiotów funkcjonujących w obszarze publicznej służby krwi REACT-EU. W ramach projektu wpłynęło 21 wniosków na inwestycje w regionalnych centrach krwiodawstwa i krwiolecznictwa. Wszystkie uzyskały pozytywną opinię Ministerstwa Zdrowia. Oznacza to, że w najbliższym czasie centra będą realizować inwestycje na kwotę prawie 392 mln zł, z czego wsparcie z programu REACT EU to aż 299,4 mln zł.
- Podnosząc jakość w systemie ochrony zdrowia, nie możemy zapominać o obszarze krwiodawstwa. Epidemia COVID-19 dobitnie ukazała nam jak istotna dla naszego życia i zdrowia jest krew i jak ważne by ona nieprzerwanie „płynęła” do naszych szpitali. Niezakłócone działanie regionalnych centrów krwi i podniesienie poziomu obsługi krwiodawców to jeden z priorytetów naszych działań – mówił wiceminister Marcin Martyniak, odpowiedzialny w Ministerstwie Zdrowia za obszar inwestycji.
Inwestycje w Słupsku
Duże ośrodki takie jak w Lublinie, czy w Warszawie dostały nawet ponad 50 mln zł unijnego wsparcia. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku dostało dużo mniej, bo niecałe półtora miliona, jednak starczy to na dość duże zakupy i przebudowę centrum.
- Wystąpiliśmy z wnioskiem o sfinansowanie naszych inwestycji na ogólną kwotę miliona 683 tys. zł, z czego 1 mln 466 tys. Zł to dofinansowanie ze środków unijnych, a 235 tys. zł to środki własne – mówi Kinga Sass, dyrektor RCKiK w Słupsku.
Pieniądze przeznaczone zostaną na zakup sprzęt medycznego i urządzeń, sprzętu komputerowego, środków jednorazowego użytku oraz na prace budowlane.
- Wybudujemy m.in. windę między laboratoriami, przybudówkę, wewnątrz założymy klimatyzację w pomieszczeniach działu preparatyki i ekspedycji, który przebudowujemy i przeniesiemy go na wyższe piętro. Dzięki temu zabiegowi unikniemy kontaktu ze szpitalami, czyli z karetkami, które odbierają od nas krew dla szpitali. Chodzi o to, aby ścieżki pracowników się nie krzyżowały z dawcami i administracją, co poprawi bezpieczeństwo epidemiologiczne. Pandemia pokazała nam, jak ważne są te zabiegi. Mamy okienko, przez które będziemy podawać krew, aby osoba z zewnątrz nie musiała wchodzić do środka – wyjaśnia dyrektor.
- Chodzi o to, aby pracownicy szpitali i nasi pracownicy nie kontaktowali się ze sobą podczas odbioru krwi i jej składników. Ta dobudówka spowoduje, że pracownik szpitala nie będzie wchodził na teren centrum. Chodzi głównie o bezpieczeństwo epidemiologiczne i niekrzyżowanie się dróg – wyjaśnia Edward Müller, z działu administracyjno-gospodarczego w RCKiK w Słupsku.
Pieniędzy wystarczy też na spore zakupy.
- Kupimy fotele do pobierania krwi, wagomieszarki, separatory do działu dawców, cieplarki, wirówki, czytniki kodów, natomiast ze sprzętu informatycznego – infokioski, drukarki, sprzęt komputerowy, kserokopiarki, drukarki, drukarki laserowe. Sprzęt unowocześni i usprawni nasza pracę – mówi Iwona Romanowska, kierownik działu administracyjno-gospodarczego w RCKiK w Słupsku.
W sumie będzie dziewięć foteli do pobierani krwi i osocza.
- To wystarczająca liczba, biorąc pod uwagę, że Słupsk razem z powiatem ma około 200 tysięcy mieszkańców. Słupsk jednym z najmniejszych ośrodków w kraju, których w sumie jest 21. Jest jednak jednym z nielicznych, który w pełni zaspokaja swoje potrzeby w krew i jego składniki i jeszcze 30 procent ekspediujemy w Polskę. W czasie pandemii nasza krew wspomagała nawet Katowice i Warszawę. Na co dzień zaopatrujemy w krew szpitale w powiatach chojnickim, bytowskim, słupskim i lęborskim i Miastko. Inne miasta w miarę możliwości – mówi Müller. - Rozwijamy się, unowocześniamy, poprawiamy komfort dawców i personelu. Nadrabiamy zaległości sprzed wielu lat, kiedy nie było pieniędzy na inwestycje. I warto podkreślić, że wewnątrz budynku będzie sto razy lepiej niż na zewnątrz, bo niestety, patrząc od ulicy, nie wyglądamy najlepiej. Jednak w środku - na tle innych ośrodków – nie mamy się czego wstydzić – mówi Müller.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?