Oferta jest warta uwagi, bo przecież za 51 wiatraków pod Karlinem tamtejsza gmina dostanie w tym roku aż 2,5 mln zł podatku.
- Jesteśmy już po rozmowach z przedstawicielami Enertrag - przyznaje Elżbieta Wasiak, wójt Tychowa. - Wstępnie ma na naszym terenie stanąć aż 60 wiatraków - zdradza.
Niemcy już przygotowali pierwszy projekt postawienia w okolicach Tychowa farmy wiatrowej. Rozpoczęli też rozmowy z rolnikami. Bo to rolnicy będą Niemcom musieli wydzierżawić część swoich ziem pod wiatraki. Są jednak pewne obawy.
- Chcemy ściśle usankcjonować w naszych przepisach, by turbiny stanęły daleko od zabudowań. Nie chcemy, by było tak jak pod Darłowem, że wiatrak stoi tuż obok domu. Nie ukrywajmy, nie jest to zupełnie ciche urządzenie - tłumaczy wójt Wasiak.
- Firm, które chcą stawiać farmy wiatrowe jest dużo. O niektórych szkoda jednak nawet gadać. Gdy mówią, że postawią wiatraki w rok, macham na nich ręką. Ale Enertrag to bardzo wiarygodny inwestor. W Niemczech wybudowali już przecież mnóstwo takich elektrowni. Wiatraki zaraz za Kołbaskowem to właśnie ich dzieło - uzasadnia podjęcie rozmów Krzysztof Dziadul, zastępca wójta Tychowa.
Czy warto zgadzać się na budowę farmy wiatrowej w sąsiedztwie? - Właściciel płaci do gminy 2-procentowy podatek od wartości budowli. My w tym roku dostaniemy więc od Hiszpanów aż 2,5 miliona złotych - mówi Waldemar Miśko, burmistrz Karlina. Na terenie jego gminy hiszpańska spółka Iberdrola postawiła już 46 wiatraków. W budowie jest kolejnych pięć. A łącznie cała farma, która zahacza też o gminę Gościno, będzie miała aż 65 wielkich turbin. - Już tylko ta nasza farma wystarczy, by zapewnić prąd dla całego powiatu - kończy burmistrz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?