Fatalny stan podwórka przy ul. Bałtyckiej w Słupsku. Po ulewach i roztopach zalewa je woda [ZDJĘCIA]

- Byłem już w urzędzie. Prosili porobić zdjęcia, napisać pismo. Upominamy się o remont podwórka już od 10 lat. Wygląda to tragicznie. Jako wspólnota wzięliśmy kredyt, zrobiliśmy budynek, ale otoczenie jest fatalne. Tu nawet nie chodzi o wygląd, ale o bezpieczeństwo mieszkańców. To wstyd i hańba dla miasta – mówi pan Jan, który zgłosił się do redakcji „Głosu Pomorza” z prośbą o interwencję, załączając galerię zdjęć pokazującą skalę problemu.

Chodzi o podwórko zlokalizowane przy budynkach na ul. Poniatowskiego 2, 2A, 2B oraz ul. Bałtyckiej 30 i 30A. Po ulewach i roztopach mieszkańcy zmuszeni są omijać głębokie kałuże, by móc dostać się do swoich domów. Zbierająca się w głębokich dziurach woda uniemożliwia również sprawny dojazd. Pan Jan sugeruje, że problem mógłby zostać połowicznie rozwiązany przez zasypanie dziur – na modernizację terenu należącego do miasta już dawno przestał liczyć.

Grzegorz Kubanek, dyrektor ds. technicznych z Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku przyznał w rozmowie z „Głosem”, że stan podwórka jest urzędnikom znany. Teren ma zostać wyremontowany – wyłożony kostką polbrukową. Jak jednak zaznaczył, mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Najpierw ma zostać przeprowadzona kompleksowa termomodernizacja budynków przy ul. Poniatowskiego. To nastąpi nie wcześniej niż w 2025 roku.

- Chcemy zrobić pełną modernizację budynków Poniatowskiego 2, 2A, 2B, łącznie z izolacją ścian fundamentowych. W następnej kolejności, po wykonaniu tej modernizacji, chcemy to podwórko w jakiś sposób zmodernizować, bierzemy pod uwagę utwardzenie kostką polbrukową – mówi Grzegorz Kubanek. - Mieszkańcy muszą się uzbroić w cierpliwość. W tej chwili jesteśmy na etapie wykonywania projektów do modernizacji elewacji. Do końca tego roku musimy przygotować dokumentację. Jest jej sporo. Od przyszłego roku do 2028 r. jest termin realizacji. Chcemy w pierwszej kolejności zmodernizować ściany i dachy, łącznie z wymianą stolarki okiennej i drzwiowej tych budynków, na koniec chcemy utwardzić podwórko, sam wjazd do budynków. Co kilka miesięcy próbujemy coś nasypać, coś wyrównać, żeby w miarę możliwości ten wjazd był przejezdny – dodaje Grzegorz Kubanek.

Inwestycja ma być rozłożona w czasie. Nowe podwórko może powstać dopiero za kilka lat.