Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał loterii mieszkaniowej Głosu. W nowym mieszkaniu w Kołobrzegu zamieszka Antoni Krysiak ze Słupska!

Irena Boguszewska, Marcin Barnowski
Antoni Krysiak brał udział we wszystkich naszych zabawach i konkursach. Teraz też zbiera kupony na wyjazd z "Głosem“do Tunezji. - Dla zasady - mówi.
Antoni Krysiak brał udział we wszystkich naszych zabawach i konkursach. Teraz też zbiera kupony na wyjazd z "Głosem“do Tunezji. - Dla zasady - mówi. Fot. Krzysztof Tomasik
Warto czytać "Głos Pomorza". Główna nagroda naszej loterii - piękne dwupokojowe mieszkanie w kompleksie Bocianie Gniazdo w Kołobrzegu, znalazła w sobotę właściciela. Szczęście uśmiechnęło się do mieszkańca Słupska Antoniego Krysiaka.

Lista nagrodzonych

Lista nagrodzonych

Listę wszystkich nagrodzonych znajdziecie państwo w poniedziałkowym, papierowym wydaniu "Głosu Pomorza".

Kopertę z jego nazwiskiem wyciągnęła sierotka, która zgłosiła się spośród zgromadzonej publiczności, jedenastoletnia Weronika ze Szczecina.

Od razu zadzwoniliśmy do pana Antoniego. Telefon odebrała żona.

- Wygraliście państwo mieszkanie - poinformował Bogusław Kaczmarek, dyrektor marketingu w redakcji Głosu, stojąc z telefonem przed kołobrzeskim ratuszem, gdzie rozgrywał się finał loterii.

- Nie, to niemożliwe! - krzyknęła pani Krysiak, ku uciesze zgromadzonych przed ratuszem Czytelników, którzy słuchali rozmowy. - To ja dam męża. Mężu, mieszkanie wygraliśmy. Ty wygrałeś.

- Wygrał pan dzisiaj mieszkanie - zapewnił go dyrektor Kaczmarek. - Tak? Zaskoczony jestem, bo jeszcze nigdy nic nie wygrałem - powiedział pan Antoni.

- Zaskoczony i bardzo szczęśliwy. To co ja teraz dalej mam robić?

Szczęściarz Antoni mieszka obecnie w 60-metrowym mieszkaniu w bloku przy ul. Zaborowskiej w Słupsku. Mają je z żoną od 1985 roku. Tu wychowali swoje trzy córki, które teraz studiują.

Wcześniej też mieszkali w bloku. Pan Antoni trafił do Słupska zaraz po studiach, w 1972 roku. Wiele lat pracował w stacji Technicznej Obsługi Samochodów (TOS). Na samym początku mieszkał na stancji na poddaszu starego domu przy ul. Chrobrego.

Małżonkowie Krysiak podkreślają, że sukces w loterii to ich wspólna zasługa. - Ja wycinałem kupony. Mam prenumeratę, więc robiłem to dla zasady - mówi pan Antoni. - Żona natomiast systematycznie zanosiła koperty do słupskiej redakcji. Opłaciło się.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza