Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Galeria Emka w Koszalinie zmienia oblicze

Piotr Polechoński
Galeria Emka w Koszalinie zmienia oblicze
Galeria Emka w Koszalinie zmienia oblicze archiwum
Nowe sklepy, radykalna przebudowa - wielki remont koszalińskiej Galerii Emka. Do końca tego roku mają zakończyć się prace na parterze od strony ul. Akademickiej, a do maja roku 2017 przebudowane ma zostać całe pierwsze piętro - tak wyglądają plany Galerii „Emka”, których realizacja właśnie się rozpoczęła.

Pierwsza faza robót dotyczy parteru, który najbardziej zmieni się od strony drugiego wejścia do galerii (po stronie słynnego już „wielkiego dołu” - miejsca, które od 8 lat czeka na, deklarowaną przez zarząd „Emki”, rozbudowę galerii). To wejście w tej chwili jest zamknięte, a obok powstaje dwupiętrowy sklep szwedzkiej firmy odzieżowej „H&M”.

- Jego otwarcie planujemy na koniec  roku. W planach  mamy odnowienie całego parteru, m.in przy ruchomych schodach, przy głównym wejściu, które teraz jadą tylko do góry, powstaną drugie schody jadące w dół - mówi Jacek Sikorski, dyrektor Galerii „Emka”, należącej do brytyjskiego funduszu inwestycyjnego LCP Properties. 

Parter zmieni się jeszcze w kilku innych miejscach, będzie to m.in.  wymiana posadzki, witryn, nowa aranżacja sufitu, nowe oświetlenie. Radykalna przebudowa czeka za to pierwsze piętro - prace ruszą od stycznia. Zmieni się układ korytarzy, pojawią się nowe sufity, zostaną wymienione witryny. Nie wiadomo jeszcze, czy na czas remontu pierwsze piętro będzie zamknięte, czy modernizacja będzie realizowana etapami, bez zamykania całej góry. - Decyzja w tej sprawie zapadnie wkrótce - informuje Jacek Sikorski. I dodaje, że część dotychczasowych najemców zamieni się miejscami i piętrami, pojawią się też - oprócz „H & M” - nowe firmy. - W najbliższym czasie podpiszemy kilka umów - zdradza dyrektor, który jednak na razie nie chce ujawnić nazw nowych najemców. A co z zabudową pustej części placu papieskiego? - Nie  rezygnujemy z tych planów i cały czas pracujemy nad tym, aby prace ruszyły i tutaj. Wcześniej jednak chcieliśmy zmodernizować istniejącą galerię, która ma już 14 lat i wymagała unowocześnienia - tłumaczy Sikorski.

Po przebudowie  nadal będzie funkcjonował tutaj market  „Sano”. A gdzie w Koszalinie powstaną dwa nowe sklepy tej sieci? 

 

Wszystko wskazuje na to, że sieć sklepów SANO powiększy się w Koszalinie o kolejne dwa obiekty należące dotychczas do PSS Pionier

Transakcja dotycząca nieruchomości przy ul. Zubrzyckiego już została sfinalizowana. Sieć sklepów SANO kupiła obiekt od Powszechnej Spółdzielni Spożywczej Pionier. Trwa już remont budynku, więc wydaje się, że to kwestia tygodni, kiedy otwarty zostanie kolejny sklep SANO. Spółdzielnia wystawiła też na sprzedaż nieruchomość przy ul. Władysława IV, dawny Supersam. I potwierdza, że to sieć SANO swoją ofertą przebiło innych zainteresowanych kupnem. Umowa notarialna ma zostać podpisana lada dzień. 

PSS Pionier zapewnia, że sytuacja finansowa spółdzielni jest bardzo dobra  i to nie ze względu na ich ratowanie pozbywa się tych dwóch nieruchomości.  Spółdzielnia nie ma magazynu hurtowego i jej sklepy spożywcze nie były w stanie konkurować z innymi w branży. To faktyczny powód sprzedaży. 

PSS Pionier chce obecnie skupić się na działalności centrum handlowego Saturn, który przetrwał ustrojowe przemiany i ma się dobrze, a także na najmie swoich nieruchomości, których spółdzielnia ma sporo.  

Obecnie dawny Supersam jest zamknięty, a handlujący na gruncie spółdzielni otrzymali wypowiedzenia dotychczasowych umów i do końca maja mieli się obiekt opuścić. - Mamy sobie szukać innego miejsca do handlu. Nic nam nie zaproponowano w zamian. Większość już się wyniosła, nasze stoliki jeszcze zostały i trzy blaszaki. Ale to już koniec - mówi nam jedna z handlujących przed byłym Supersamem.  

Wokół działki sprzedawanej przez spółdzielnię wciąż funkcjonuje miejski rynek, już na miejskim gruncie i - jak zapewnia Robert Grabowski, rzecznik ratusza - handel w tym miejscu pozostanie. - Jeśli takie plotki o likwidacji rynku na miejskim gruncie się pojawiły, to stanowczo je dementuję - mówi Robert Grabowski. - Ten handel jest tu potrzebny, mieszkańcy go chcą i to wystarczy, by utrzymywać targowisko w tym miejscu. Nie ma znaczenia, że po sąsiedzku, jak słyszę, będzie sklep z produktami spożywczymi. Więcej,  inwestujemy w infrastrukturę targowiska. Będziemy wymieniać 10 stołów, poprawimy stan toalety, by polepszyć warunki sanitarne handlującym. 

 

 

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza