Związek Miast i Gmin Dorzecza Parsęty podał ją do sądu, bo gmina płacić za inwestycję nie chciała.
W sądzie gmina przegrała i płacić już musi. Wyrok zapadł wczoraj w Sądzie Okręgowym w Koszalinie. Sędzia Wiesława Stawczyk odczytała go, wraz z uzasadnieniem, choć stron postępowania na sali rozpraw nikt nie reprezentował.
Zgodnie z wyrokiem gmina musi zapłacić Związkowi 200 tysięcy złotych za wykonany na początku tego wieku gazociąg. Zasądzone też zostały odsetki ustawowe, które wyniosą ponad 200 tysięcy złotych, bo są liczone od 2002 roku. Gmina będzie też musiała zapłacić 13 tysięcy złotych kosztów postępowania. Łącznie więc budżet gminy Białogard uszczuplony zostanie o ponad 400 tysięcy złotych.
- Czuję się usatysfakcjonowany tym orzeczeniem, bo to oznacza, że pozostali członkowie Związku nie będą musieli się składać na rzecz gminy Białogard - skomentował Waldemar Miśko, przewodniczący ZMiGDP.
Przypomnijmy, ZMiGDP domagał się już od 2002 roku od gminy Białogard zapłaty za wykonany gazociąg. Bo w ramach wielkiej inwestycji budowy gazociągu wysokiego ciśnienia, prowadzącego ze Sławoborza do Karlina, gminy leżące na trasie gazociągu mogły się dodatkowo "zgazyfikować". Na to przystały gminy Białogard i Rąbino. Program gazyfikacji został szybko przyjęty przez zarząd Związku, do którego obie gminy należą, i rozpoczęła się budowa.
ZMiGDP miał jeszcze znaleźć dotację na budowę gazociągu, ale zastrzeżono, że ewentualną różnicę w inwestycji pokryją Rąbino i gmina wiejska Białogard. Wszystko razem miało kosztować 1,1 mln złotych. ZMiGDP zdobył 600 tys. zł dotacji, gminy miały więc zapłacić resztę, czyli pół miliona.
Ostatecznie Karlino, na teren którego dotarł gazociąg, wpłaciło 100 tys. zł, więc Rąbino i Białogard miały wpłacić po 200 tysięcy. I sprawa byłaby zamknięta. Rąbino już płaci. Gmina Białogard nie chciała. Wójt Maciej Niechciał uznał m.in., że skoro nie ma umów na papierze to płacić nie trzeba. Związek podał więc gminę do sądu. I wczoraj wygrał.
Wczorajszy wyrok nie jest prawomocny. Obie strony mogą się od niego odwołać. Związek - co jasne - odwoływać się nie zamierza. Gmina - jeszcze nie wiadomo. Gdy dodzwonilismy się do wójta Macieja Niechciała, był na ważnym zebraniu i nie mógł rozmawiać. Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?