- Dowiedziałem się właśnie, że w przyszłym roku ma być wybudowana nowa droga na osiedlu Ceglanym. Tam domy postawiono niedawno. Sąsiadujemy z Ceglanym. Drogę mamy dziurawą od lat. Mieszkamy tu bardzo, bardzo długo. O nas gmina nie pamięta. Na Ceglanym jest prywatna przychodnia lekarska. I to wszystko wyjaśnia. Lekarze są ważniejsi niż my - denerwuje się mieszkaniec domu przy ulicy Fabrycznej (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
W projekcie budżetu gminy Miastko na 2010 rok zapisano pół miliona złotych na budowę drogi na osiedlu Ceglanym. Roman Ramion, burmistrz Miastka, nie ukrywa, że o przeznaczeniu pieniędzy zdecydował fakt, że jest tam przychodnia.
- Dostałem na biurko list, który podpisało 600 pacjentów. Domagają się oni budowy nowej drogi dojazdowej do przychodni, która teraz jest gruntowa i ma pełno dziur - oznajmia Ramion. Burmistrz dodaje, że te 500 tysięcy złotych wystarczy tylko na ulicę. Nie ma mowy już o chodniku czy oświetleniu.
- Cały projekt to koszt rzędu 1,5 miliona złotych. Dodam jeszcze, że kończy nam się ważność pozwolenia na inwestycję. I to też był argument za przeznaczeniem funduszy - mówi Ramion. A co ma burmistrz do powiedzenia mieszkańcom ulicy Fabrycznej? - Wykonujemy tam doraźne remonty. I będziemy to robili dalej. Nie stać nas na kompleksową przebudowę tej ulicy - oznajmia burmistrz. - Doraźne remonty?! To niech burmistrz przyjedzie i zobaczy, jak wygląda nasza droga - zżyma się mieszkaniec Fabrycznej.
- Dziennie naszą przychodnię odwiedza około stu pacjentów. Wszyscy narzekają na fatalny stan drogi. I do nas mają o to pretensje - mówi Paweł Haraziński, współwłaściciel budynku, w którym mieści się przychodnia. Przyjmuje tu m.in. okulistka, ginekolog, stomatolog i pediatra. - W większości są to przyjęcia z ubezpieczenia, a więc nieodpłatne dla pacjentów - podkreśla Haraziński. - Prywatnie też przyjmujemy, ale to nie powinno mieć żadnego znaczenia, jeśli chodzi o budowę nowej drogi.
Po wybudowaniu przychodni przez pewien czas istniał wjazd przy aptece. Zagrodził go jednak gdański oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, bo znajdował się na łuku drogi i na dodatek w obrębie skrzyżowania. Był po prostu niebezpieczny, choć od przychodni dzieliło go zaledwie kilkanaście metrów. Teraz wjazd jest też z "krajówki", ale w innym miejscu. I do przychodni jest ze czterysta metrów.
Haraziński mówi jeszcze, że Ceglane to osiedle klinkierowe. - Władze narzuciły takie elewacje, a są one drogie. W zmian zobowiązały się do szybkiej budowy porządnej drogi. I to też jest argument za inwestycją - oznajmia Haraziński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?