Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Harcerze całują klamkę

ang
Hufiec ZHP w Miastku ma siedzibę, z której prawie nie korzysta. – Kiedy chcemy spotkać się, to przedszkole jest zamknięte– mówi Danuta Augustyniak.
Hufiec ZHP w Miastku ma siedzibę, z której prawie nie korzysta. – Kiedy chcemy spotkać się, to przedszkole jest zamknięte– mówi Danuta Augustyniak. Andrzej Gurba
Miastecki hufiec ZHP dostał od gminy pomieszczenia, które na niewiele mu się przydają.

Poczułem na własnej skórze

Poczułem na własnej skórze

NASZ KOMENTARZ

O tym, że piwniczne, przedszkolne lokum nie jest dobrą siedzibą dla ZHP miałem okazję przekonać się sam. Kiedy rozmawiałem z panią komendant, pracownicy przedszkola zamknęli drzwi główne i poszli do domu. Była godzina szesnasta. Nikt nie sprawdził, czy ktoś jest w harcówce. Po pół godzinie przyszedł wezwany konserwator i wypuścił nas.

- Siedzibę mamy w przedszkolu, które zamykane jest o 16. A my spotykamy się wieczorami - skarży się Danuta Augustyniak, komendantka hufca. otrzymał kilka miesięcy temu dwa pomieszczenia w piwnicy przedszkola przy ulicy Koszalińskiej.

Wcześniej miał dużą siedzibę w dawnej przychodni przy ulicy Wielkopolskiej, ale nie był w stanie za nią płacić. Stąd zmiany. - To nie jest dobre lokum - mówi Danuta Augustyniak. - Przedszkole jest wcześnie zamykane. Po godz. 16 nie możemy już korzystać z siedziby, bo włączany jest system alarmowy. Niestety nie ma osobnego wejścia. Dlatego zbiórki i zebrania hufca odbywają się w ośrodku kultury lub w moim domu. Pomijam już to, że aby się do nas dostać trzeba przejść przez kilka przedszkolnych pomieszczeń, w tym stołówkę. Jest też problem z założeniem telefonu. Korzystam z prywatnego.

Komendantka wystąpiła do burmistrza i radnych o nową siedzibę. - Na początku chciałam wykorzystać pomieszczenia po domu kultury przy ulicy Chrobrego, ale budynek ma być zagospodarowany na inny cel. W grę wchodzą jeszcze sale w Szkole Podstawowej nr 2 oraz w budynku dworca PKP. Oczywiście musi być osobne wejście. Bez niego każde lokum będzie dla nas nieprzydatne - oznajmia Augustyniak. - Jestem otwarty na propozycje. Mieliśmy w tej sprawie już się spotkać, ale pani komendant zachorowała - mówi Roman Ramion, burmistrz Miastka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza