Jeśli ktoś spodziewał się, że gminny samorząd spokojnie przyjmie do wiadomości uchwałę Rady Miejskiej w Słupsku w sprawie kolejnej próby poszerzenia granic miasta, to był w błędzie. Na zwołanej na 28 lutego sesji nadzwyczajnej Rady Gminy Słupsk wójt Barbara Dykier obiecała, że ani ona ani jej urzędnicy i mieszkańcy nie będą zmęczeni walką o granice swojego samorządu. Nie tylko jednogłośnie uchwalono więc sprzeciw wobec działań władz Słupska, ale i zakwestionowano ubiegłoroczną decyzję Rady Ministrów, uchwalając wniosek o włącznie do gminy utraconych od 1 stycznia tego roku terenów w Płaszewku i Bierkowie.
- Sprzeciwiamy się działaniom władz Słupska w sprawie zmiany granic. Nasi mieszkańcy powiedzieli rok temu jednym głosem, że zostają w gminie. Obserwatorzy z zewnątrz nie rozumieją tego konfliktu. Tego dlaczego dwa samorządy nie mogą ze sobą rozmawiać. Ile razy można proponować rozejm i spotykać się z odmową, ciągłymi oskarżeniami wobec naszej gminy. To ze strony władz Słupska jest już jakaś obsesja na tle naszego samorządu - powiedziała Barbara Dykier. - Tak łatwo sięgać po tereny zurbanizowane, gdzie nie włożyło się wysiłku w ich zorganizowanie. Takie jak Płaszewko. Sięgać po slogany, że gmina rozwinęła się dzięki miastu. Wszystko w celu usprawiedliwienia antydemokratycznych i antysamorządowych poczynań miasta. Inicjatywa uchwałodawcza pani prezydent, podważa i kwestionuje decyzję Rady Ministrów z 25 lipca 2022 roku. Rada Ministra wsłuchała się w głos mieszkańców. O takich fundamentalnych zmianach powinni decydować sami mieszkańcy, bo takie jest prawo demokracji. Mamy kolejne wyzwanie. Drodzy mieszkańcy, w ubiegłym roku przez siedem miesięcy walki, mówiąc jednym głosem pokazaliśmy że tworzymy wspólnotę ludzi, którzy wybrali gminę za swój dom. Tylko my mamy prawo decydować o tym gdzie mieszkamy. Nie wiem czy władze miasta liczą na nasze zmęczenie? Na to że staniemy się obojętni? Ale my jesteśmy silni i dumni i nie będziemy zmęczeni nigdy walką o naszą gminę!
Po przegłosowaniu sprzeciwu wobec uchwał słupskiego samorządu i podjęcia kolejnej próby zmiany granic, na gminnej sesji przegłosowano... wystąpienie o zmianę granic, tak by cofnąć rządowe decyzje z lipca ubiegłego roku.
Podkreślono, że teren inwestycyjny w Płaszewku gmina dostała od Skarbu Państwa jako rekompensatę za tarczę antyrakietową. Miała to być baza gospodarcza i podatkowa dla samorządu. Natomiast co do proponowanej korekty granicy z miastem w Bierkowie, gmina występuje by uporządkować tu sytuację.
Przypomnijmy, 22 lutego słupski samorząd wszczął kolejną procedurę zmiany granic. Tym razem chce mieć w swoich granicach mieszkańców części czterech sołectw gminy Słupsk: Bierkowo, Siemianice, Strzelino i Włynkówko
- Ubiegłoroczna procedura doprowadziła do włączenia do miasta tylko terenów niezamieszkałych, nie został rozwiązany problem depopulacji dotykający miasto. Po proponowanych teraz zmianach teren Słupska powiększyłby się o ponad 19 kilometrów kwadratowych, a liczba mieszkańców wzrosłaby o 5.380 mieszkańców - uważa sekretarz miasta.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?