Wypowiedź Jerzego Malka na poprzedniej sesji rady miasta
Na środowej sesji nadzwyczajnej radni mieli okazję, choć nie do końca, by zapoznać się z dokumentem. Spółka MK Technology, która wygrała proces z miastem i na mocy wyroku sądowego ma odzyskać około 11 milionów złotych, złożyła miastu "propozycję nie do odrzucenia".
Wspólniczka Jerzego Malka - prezes MK Technology Jadwiga Kasprzak oświadczyła przed notariuszem, że spółka kieruje się interesem miasta, na którego terenie prowadzi działalność. Jednak jest przekonana, że aktualne władze działają na szkodę miasta i przeszkadzają jego rozwojowi. Spółka odstąpi od roszczeń, wynikających z wyroku sądu i zwolni Ustkę z pięciu milionów złotych należności - to prawie cztery miliony odsetek, ponad trzysta tysięcy kosztów sądowych i ponad siedemset tysięcy należności głównej. Ale: do końca sierpnia burmistrz Jan Olech publicznie oświadczy, że nie będzie kandydował na stanowisko burmistrza ani na stanowisko w innych organach samorządowych.
Pięć milionów przepadnie, jeśli burmistrz złoży przyrzeczenie, ale je złamie. Albo w sytuacji, gdy w tym czasie Ustka zapłaci spółce całą wierzytelność, czyli 11, a nie sześć milionów złotych.
Dlaczego Jerzy Malek, wspólnik w MK Technology, odpuścił tylko pięć milionów?
- Dlaczego aż pięć - zaznacza przedsiębiorca.
- Miałem taki kaprys. Tyle jest warte odsunięcie od władzy Kurowskiego, Wszółkowskiego i Cegły, bo dla nich nie jest ważne dobro miasta. Burmistrz to marionetka w rękach tych osób. Oczywiście, naciskają go, aby kandydował, bo nie chcą, bym ja był na górze. Jednak jestem przekonany, że burmistrz ogłosi publicznie, że nie będzie już startował w wyborach i dotrzyma słowa. Umarzam odsetki i koszty sądowe, a ponad 700 tysięcy daję gratis.
Zemsta na urzędnikach kosztuje pięć milionów?
- Robię to, żeby im pokazać, że sprawiedliwość musi ich dopaść - argumentuje Malek, dodając, że przecież gdzieś pracę znajdą.
- Byle nie w ratuszu.
Co zrobi Jan Olech?
Zrezygnuje, by pomniejszyć długi miasta? Wystartuje, by postawić się Malkowi?
- Decyzję o tym, czy będę kandydował, ogłoszę pod koniec września - to oficjalna odpowiedź burmistrza na akt notarialny MK Technology.
- Niemniej uważam, że o tym, kto ma być burmistrzem Ustki, zdecydują mieszkańcy w demokratycznych wyborach.
Tymczasem radni w ogóle nie odnieśli się do propozycji spółki. Wczoraj odbyła się kolejna sesja nadzwyczajna, na której wprowadzono poprawki do poprzednich uchwał. W ubiegłym tygodniu radni zgodzili się na oszczędności i zaciągnięcie obligacji na kwotę 6,5 miliona złotych na spłatę Malka. Wczoraj zwiększyli deficyt do ponad 10 milionów złotych i upoważnili burmistrza do zaciągania kredytów na 11 milionów złotych.
- Akt notarialny z propozycją spółki rozdano nam w chwili rozpoczęcia sesji. Nikt nie zdążył go przeczytać, a przewodniczący rady nie wprowadził tego do porządku obrad - mówi radny Bogumił Szomborg. - Burmistrz nie powiedział, po co nam to daje. Wszyscy byliśmy zaskoczeni, a sesja trwała krótko.
Przypomnijmy, że Ustka musi oddać spółce Malka 11 milionów złotych z odsetkami za wprowadzenie go w błąd w czasie przetargu na sprzedaż działek przy ul. Wczasowej - brak informacji o publicznym charakterze połowy gruntu. Po unieważnieniu transakcji miasto odzyska grunty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?