Kandydaci na posłów chcą być bliżej ludzi (wideo)

Od wczoraj do przedwyborczego piątku na chodniku koło skrzyżowania ulic Sienkiewicza i Wojska Polskiego w Słupsku będzie stał namiot słupskiego posła Zbigniewa Konwińskiego (PO). Przez ten czas koło namiotu poseł zamierza rozmawiać ze słupszczanami.

Dziennikarzom to rozwiązanie natychmiast przypomniało chwyt Roberta Biedronia z kampanii przed wyborami samorządowymi, który dokładnie w tym samym miejscu rozstawił swój namiot, a jego zwolennicy i on sam rozdawali przechodzącym ludziom kawę, cukierki i ulotki przedwyborcze kandydata na prezydenta miasta.

Teraz tak samo postępują zwolennicy i członkowie sztabu posła Konwińskiego. Wśród tych ostatnich wczoraj zobaczyliśmy m.in. wójta Potęgowa i innych znanych w regionie działaczy PO.

Zapytany przez dziennikarzy poseł Konwiński zapewniał, że nie obawia się rezultatów wyborów, mimo iż ostatnie sondaże, także na Pomorzu, pokazują, że poparcie dla PO maleje, choć nadal nasze województwo jest matecznikiem Platformy Obywatelskiej.

Docieranie do zwykłych ludzi to pomysł, który stosują także inni kandydaci na posłów w regionie. Na przykład Piotr Mueller, kandydat PiS na posła, od kilkunastu dni postępuje tak samo jak Andrzej Duda , prezydent RP. Wcześnie rano można go spotkać przed zakładami pracy albo w centrum miasta, gdzie rozdaje słodycze, częstuje kawą i rozmawia z ludźmi.

My natomiast w jutrzejszym „Głosie” przedstawimy rozmowy z kandydatami na posłów i senatorów, którzy zostali zwycięzcami naszych prawyborów.

Przypomnijmy: najwięcej emocji dotyczyło głosowanie na kandydatów w okręgu wyborczym na Sejm nr 26. Wygrała słupszczanka Katarzyna Bogusławska, kandydatka na posła Nowoczesnej.pl. Drugie miejsce zajął słupszczanin Piotr Muller z PiS, a trzecie - Dorota Pyć z PO.

Natomiast w okręgu wyborczym do Senatu nr 62 prawybory wygrał Kazimierz Kleina, a w okręgu wyborczym do Senatu nr 63 - Waldemar Bonkowski (PiS).