– Mogłaby pani opowiedzieć o swojej przygodzie z biznesem?
– Wszystko zaczęło się od pracowni jubilerskiej, która powstała ponad 20 lat temu. Chociaż początkowo chciałam studiować konserwację dzieł sztuki, to nie dostałam się na ten kierunek i wtedy pomyślałam o złotnictwie.
– A ja kojarzyłam pani działalność głównie z kawiarniami.
– To poniekąd przez to, że od 18 lat współpracuję z niemiecką firmą jubilerską i wszystko co wykonuję w mojej pracowni, wysyłam do Niemiec. Nie realizuję zamówień na rynku lokalnym, chociaż myślę o tym, żeby to zmienić. Kawiarnie otworzyłam dopiero kilka lat temu, dla przyjemności i spełnienia marzeń o własnej gastronomii.
– Złotnictwo kojarzy mi się raczej jako męski zawód.
– Rzeczywiście. Jak pierwszy raz zobaczyłam pracownię, a w niej walce, młotki i wiertarki, to pomyślałam, że to zakład ślusarski w wersji mikro. Szybko jednak okiełznałam ten sprzęt i uważam, że nie mogłam lepiej wybrać dla siebie zawodu.
– Diamenty są najlepszym przyjacielem kobiety?
– No nie wiem, nie mogę się oprzeć urokowi bursztynu i pereł.
– A jaką biżuterię pani wykonuje?
– To głównie indywidualne zamówienia. Coraz częściej ludzie chcą nosić niepowtarzalne ozdoby, które będą im przypominały o ważnych wydarzeniach z ich życia. Słucham więc ludzi, robię szkice i modele i tak powstają niepowtarzalne wzory. To wielka przygoda i jednocześnie niemałe wyzwanie.
– Czy biżuteria może być inwestycją?
– W pewnym sensie tak. Na przykład ci, którzy w ciągu ostatnich lat zainwestowali w złoto, bardzo dużo na tym zyskali.
– Co trzeba mieć, żeby otworzyć własną firmę?
– Odwagę, dobry pomysł i umiejętność pozyskania ludzi. Rzetelni pracownicy to największy skarb. Ja takich spotykałam i nadal spotykam na swojej drodze i w dużej mierze właśnie im zawdzięczam swój sukces.
– A propos pomysłu, w mieście jest wiele lokali. Nie obawiała się pani otwierać kolejnych?
– Utarło się, że jak ktoś nie ma pomysłu na biznes, to powinien otworzyć knajpę, stąd jest ich tak wiele. Dla gastronomii decydujące znaczenie ma lokalizacja. W przypadku Cafe Księgarni usytuowanej obok młyna i zamku to był strzał w dziesiątkę. Kawiarnia się sprawdziła, a ludzie ją polubili.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?