Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejarze pod sąd

Redakcja

Fakty

Fakty

Do tragicznego wypadku doszło na stacji w Świdwinie 25 sierpnia. Matka wysadziła z pociągu dwie córeczki, a sama wróciła po bagaż. Kiedy pociąg ruszył, młodsza z dziewczynek, dwuletnia Marta, zaczęła biec za nim. Wpadła pod koła i straciła obie nóżki. Natychmiastowa akcja pogotowia pozwoliła uratować jej życie. Obecnie przebywa w szpitalu w Szczecinie. Dzięki szeroko zakrojonej akcji charytatywnej udało się zebrać pieniądze na specjalistyczne protezy.

Kierownik pociągu oraz konduktor zostaną oskarżeni o spowodowanie w sierpniu na świdwińskim dworcu wypadku, w którym niespełna dwuletnia Marta Kociubi straciła obydwie nóżki.
Prokuratura Rejonowa w Białogardzie na podstawie zgromadzonych materiałów wydała postanowienie o przedstawieniu im zarzutów. Wczoraj przesłuchiwano kierownika pociągu. Konduktor z nieznanych przyczyn nie stawił się na przesłuchanie. Obydwaj zostaną oskarżeni o "spowodowanie wypadku kolejowego". Grozi im za to od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. - Instrukcja PKP wyraźnie mówi, że kiedy pociąg rusza, drzwi wagonów powinny być zamknięte - wyjaśniła Dorota Pawlukiewicz, zastępca prokuratora rejonowego w Białogardzie. - Ten wymóg nie został spełniony, co stało się bezpośrednią przyczyną tragedii. Prokuratura skieruje akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Białogardzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza