Znów przesunął się termin oddania nowego szpitala w Słupsku. Ostatnio podawany - koniec września - jest już nieaktualny.
- Niestety, do końca września Grupa 3J nie zejdzie jeszcze z placu budowy. Kolejny podawany termin to koniec października. Prowadzimy rozmowy z producentami zakupionego przez nas sprzętu medycznego o przedłużeniu gwarancji, bo sprzęt stoi gotowy do użycia już od dawna - mówi Ryszard Stus, dyrektor szpitala w Słupsku.
Tym samym nie uda się wcześniej uruchomić rezonansu magnetycznego. - Planowaliśmy to zrobić po 20 września, ale niestety, nie jest to możliwe. Dopóki firma nie odda placu budowy, nie możemy do budynku wpuścić pacjentów - mówi dyrektor.
Koniec października to już kolejny podawany termin. Umowa zawarta pomiędzy wykonawcą, czyli Grupą 3J, a Urzędem Marszałkowskim w Gdańsku, który jest głównym inwestorem, mówi o planowanym terminie zakończenia prac 30 maja 2010.
- Rzeczywiście szpital zostanie oddany z pięciomiesięcz-nym opóźnieniem. Jednak za każdy dzień zwłoki umowa przewiduje kary finansowe - mówi Małgorzata Pisarewicz, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Gdańsku.
- W umowie czytamy, że za każdy dzień opóźnienia firma ma zapłacić dwie setne procenta wartości kontraktu, a kontrakt na budowę słupskiego szpitala opiewa na 148 mln 122 tys. 640 zł - mówi Pisarewicz.
Obliczyliśmy więc, że jeden dzień to dla Grupy 3J dodatkowe 29 tys. 624 zł, co miesię-cznie daje kwotę blisko miliona złotych.
Przyczyn poślizgu jest kilka. - Po pierwsze problemy z lądowiskiem i protesty mieszkańców, po drugie mroźna zima, po trzecie problemy z połączeniami energetycznymi - mówi Marian Rydz, zastępca dyrektora słupskiego szpitala.
Problem z lądowiskiem jest już rozwiązany. - Jeszcze w tym tygodniu powinniśmy dostać pozwolenie na jego budowę. W połowie października rozpoczną się prace przy nim i powinno być one gotowe w połowie listopada - mówi Rydz.
Dzisiaj wiadomo, że szpital będzie oddawany etapami.
- W piątek byliśmy na spotkaniu u marszałka w Gdańsku. Dowiedzieliśmy się, że firma zobowiązała się oddawać szpital w kilku etapach - mówi Rydz. - Do końca września oddany zostanie pod wyposażenie budynek B, w którym będzie cała diagnostyka, i budynek C, w którym znajdzie się Szpitalny Oddział Ratunkowy i Izba Przyjęć. Na koniec października - najwyższy budynek A ze szpitalnymi oddziałami i łącznik pomiędzy budynkami, czyli budynek E - mówi Rydz.
Przetarg na wyposażenie SOR-u jest już rozstrzygnięty.
- Firma już była i robiła pomiary - mówi Rydz.
Wyposażenie SOR to ogromny projekt opiewający na łączną kwotę 4 mln 376 tys. 400 zł współfinansowany przez Unie Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach programu Infrastruktura i Środowisko (85 procent - 3 mln 719 940 - EFRR, procent - samorząd woj. pomorskiego).
- SOR będzie newralgicznym naszym oddziałem wyposażonym w specjalistyczną aparaturę do ratowania życia, bo SOR to m.in. dwie sale operacyjne i cztery sale intensywnej terapii. To cały system aparatury ratującej życie - mówi Ryszard Stus. - To odział, który będzie zatrudniał około stu osób. Już wkrótce zostanie ogłoszony konkurs na ordynatora SOR i to on zajmie się kompletowaniem kadry. Nie ukrywam, że już mamy bardzo dużo podań od ratowników medycznych i pielęgniarek, którzy chcieliby tam podjąć pracę - mówi Stus.
Pierwsi pacjenci zostaną przyjęci jednak dopiero około lutego 2011 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?