Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komórki w rejonie ul. Wojska Polskiego do likwidacji

Fot. Krzysztof Tomasik
Pani Teresa Owczarczyk przy swojej komórce.
Pani Teresa Owczarczyk przy swojej komórce. Fot. Krzysztof Tomasik
Kilka miesięcy temu mieszkańcy ulic Wojska Polskiego i Krasińskiego dowiedzieli się, że plan rewitalizacji ulic obejmuje wyburzenie ich komórek i garaży.

Wiceprezydent miasta obiecał jednak, że w miejscu starych komórek powstaną nowe. Mieszkańcy dostali wymówienia, ale bez terminu budowy nowych komórek.

Aby zrealizować pomysł rewitalizacji ulicy Wojska Polskiego, urzędnicy miejscy planują w pierwszym etapie zburzenie garaży i komórek lokatorów na podwórkach przy pierwszych jedenastu kamienicach przy ulicy.

W sierpniu pierwsi mieszkańcy dostali wymówienia garaży i złożyli protest. Urzędnicy podczas spotkania z nimi zapewniali jednak, że nie zostaną bez pomieszczeń na opał. Zapewniał o tym osobiście wiceprezydent Słupska Ryszard Kwiatkowski.

- W miejscu starych komórek powstaną nowe, bardziej estetyczne, aby mieszkańcy mogli gdzieś przechowywać opał na zimę - mówił w sierpniu Ryszard Kwiatkowski, pomysłodawca rewitalizacji. - Nikt nie zostanie bez komórki, jeśli nie posiada piwnicy w swojej posesji.

Tymczasem kilka dni temu pierwsi mieszkańcy dostali wymówienia swoich komórek. - Bardzo mnie zaskoczyło pismo z urzędu - mówi pani Teresa Owczarczyk z ulicy Krasińskiego. - Mówiliśmy przecież na spotkaniu w prezydentem, że te komórki są nam potrzebne. W piśmie zaznaczono, że muszę opuścić swoją komórkę w pierwszych dniach stycznia. Przecież to będzie środek zimy. Co mam zrobić z węglem?

- Nie potrafię zrozumieć, jak można tak postępować z mieszkańcami - skarży się pani Teresa. - W swoim składziku trzymam nie tylko opał. Przechowuję w nim wózki dziecięce moich wnuków i inne niepotrzebne lub stare przedmioty. Nie mogę przecież wszystkiego składować w domu.

Mieszkańców najbardziej zbulwersowało, że na wymówieniach umowy dzierżawy komórek nie ma informacji o tym, kiedy mają powstać obiecywane wcześniej, nowe pomieszczenia na opał.

Zdaniem rzecznika prezydenta Słupska, mieszkańcy mogą czuć się spokojni. - Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej rzeczywiście prowadzi teraz inwentaryzację i sprawdza, kto posiada komórki i piwnice - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta Słupska. - Zapewniam jednak, że dotrzymamy słowa i powstaną nowe pomieszczenia na opał. Jeśli nie zdążymy ich postawić do stycznia przyszłego roku, nikt nie będzie zmuszony do opuszczenia swojej komórki w wyznaczonym terminie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza