Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konferencja słupskiego PIS na temat 500+

Zbigniew Marecki [email protected]
Te krytyczne oceny działań i wypowiedzi prezydenta Roberta Biedronia słupscy dziennikarze mogli wczoraj usłyszeć podczas wspólnej konferencji prasowej posłanki Jolanty Szczypińskiej oraz miejskich radnych PiS: Roberta Kujawskiego i Tadeusza Bobrowskiego.

Poszło o program 500 plus, na który czekają polskie rodziny w całym kraju, także w Słupsku. Rzecz w tym, że podczas swoich wypowiedzi medialnych Robert Biedroń, prezydent Słupska zapowiadał, że w sprawie programu 500 plus może pójść do sądu. - Jeżeli będę musiał dołożyć choćby złotówkę do 500 plus, to będę chciał, żeby te pieniądze mieszkańcom Słupska zostały zwrócone - mówił.

Natomiast niedawno w „Radiu Gdańsk” dodał, że do Słupska nie dotarły jeszcze żadne pieniądze od rządu. - Nie zdarzyło się jeszcze w żadnym samorządzie, żeby zadania zlecone przez rząd zostały w pełni sfinansowane. Sam Słupsk przez ostatnie 3 lata dołożył do rządowych pomysłów 7 milionów złotych - wyjaśnił prezydent.

Takie stawianie sprawy słupskich przedstawicieli PiS oburzyło. Według nich wypowiedzi prezydenta świadczą o jego ideologicznym podejściu do tej sprawy.

- Program 500 plus jest priorytetowy dla naszej partii - komentowała poseł Szczypińska. - Środki na jego realizację są zabezpieczone. Wypowiedzi prezydenta są zupełnie niepotrzebne i wprowadzają mieszkańców w błąd. Nie ma podstaw do tego, aby pan prezydent mijał się z prawdą. Jest pytanie, czy robi to celowo, czy też nie ma informacji. Są również szkolenia. Pan prezydent osobiście powinien pojechać z pracownikami na takie szkolenie do Warszawy, bo wiemy, że jego hobby są podróże. Wtedy dokładnie by wiedział, jakie plany ma rząd i jak w praktyce wygląda 500 plus.

Po chwili radziła mu, aby zainteresował się poradnikiem dla samorządowców, który jest dostępny na stronie internetowej Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, gdzie można przeczytać o wszystkich jego założeniach. Z kolei radny Robert Kujawski wyjaśniał, że Słupsk już dostał 130 tysięcy złotych na organizację miejsc pracy w związku z tym programem.

- To są pieniądze na początek. W skali województwa na koncie wojewody na organizację tego programu jest blisko 6 milionów złotych - precyzował radny Kujawski. Następnie dodał, że na działania organizacyjne przez cały rok Słupsk może otrzymać od 600 do 700 tysięcy złotych. To wystarczy na zatrudnienie sporej grupy pracowników, jeśli średnia pensja w MOPR wynosi poniżej 3 tysięcy zł brutto.

Pieniądze, które trafią do rodzin, a w samym Słupsku uprawnieni otrzymają w sumie do końca roku ponad 30 milionów zł, będą do samorządów spływały sukcesywnie w trakcie roku. Ich wysokość będzie zależała od liczby wniosków, które złożą mieszkańcy gmin. Działacze PiS liczą, że prezydent Słupska dobrze przygotuje się do ich wypłaty.

Zobacz także:

 

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza