Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego, które jest właścicielem nieruchomości, postanowił zamknąć budowę , rozliczyć się z inwestorem zastępczym i wcześniejszymi właścicielami gruntów, a to, co nadaje się do wykorzystania - przekazać Szpitalowi Wojewódzkiemu w Koszalinie.
Chodzi o dwukondygnacyjny budynek, w którym miały mieścić się przyszpitalne przychodnie specjalistyczne. Jest to jedyny na placu budowy obiekt sprawiający wrażenie ukończonego. Jak poinformowano nas w Wydziale Geodezji i Nieruchomości Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego, właśnie po to, by móc przekazać go Szpitalowi Wojewódzkiemu w Koszalinie i postanowić, co dalej robić z rozpoczętą budową - trzeba było podjąć decyzję o zamknięciu inwestycji.
By wydzielić część nieruchomości i przekazać ją szpitalowi Urząd Marszałkowski musi najpierw rozliczyć się z poprzednimi właścicielami. Grunty, na których rozpoczęto budowę, należały wcześniej do kilku gospodarstw. Ich właścicieli wywłaszczono zgodnie z obowiązującym prawem i grunty przekazano na potrzeby nowej inwestycji. Przepisy stanowią, że wywłaszczona nieruchomość nie może być wykorzystana w innym celu, niż ten, który został wskazany w decyzji o wywłaszczeniu. Jeśli w ciągu siedmiu lat nie zostaną rozpoczęte prace związane z realizacją tego celu albo w ciągu 10 lat cel ten nie zostanie on zrealizowany, poprzedni właściciele lub ich spadkobiercy mogą wystąpić o jej zwrot swoich nieruchomości. Budowę szpitala rozpoczęto, ale nie ukończono jej w ciągu przepisowych 10 lat.
- Nie został więc zrealizowany cel, dla którego poprzedni właściciele gruntów zostali wywłaszczeni. Niektórzy, powołując się na ten przepis, od lat zabiegają o zwrot swojej własności. Jako obecny zarząd województwa, chcemy to wreszcie uregulować, chcemy też umożliwić szpitalowi wykorzystanie tego, co udało się zbudować. Zamierzamy przekazać ten budynek, wraz z przyległym do niego terenem przeznaczonym na na parking i lądowisko dla helikoptera. Można będzie jednak zrobić to tylko wówczas, gdy rozliczymy się z poprzednimi właścicielami lub ich spadkobiercami. Zainteresowani w ciągu trzech miesięcy mogą zgłaszać swoje roszczenia - mówi wicemarszałek województwa Jan Krawczuk.
Wicemarszałek przyznaje, że nie tylko względy prawne, ale także ekonomiczne przesądziły o podjęciu decyzji w sprawie zamknięcia inwestycji. W 1999 roku przekazano ją (wówczas była to inwestycja centralna, czyli finansowana z budżetu państwa) samorządowi wojewódzkiemu. Przez kolejne lata jednak samorządowcom - tak, jak i ich poprzednikom - nie udało się wygospodarować ani zdobyć pieniędzy na jej dokończenie. Nie udało się też znaleźć inwestora, który by się tego podął. Trzeba było natomiast przez lata finansować koszty utrzymania budowy i jej nadzorowania. - Zamykając tę inwestycję zarząd postanowił ostatecznie przerwać ten wieloletni impas - twierdzi wicemarszałek Jan Krawczuk.
Ustalono już harmonogram działań zmierzających do zamknięcia budowy. Najpierw wszyscy poprzedni właściciele i ich spadkobiercy zostaną powiadomieni o tym, że województwo zachodniopomorskie ma zamiar wykorzystać wywłaszczoną nieruchomość w inny sposób. Jeśli zażądają zwrotu swojej własności, rozpoczną się postępowania w tej sprawie. Prowadzone będą też rozliczenia z inwestorem zastępczym. Po zakończeniu rozliczeń, wydzielona zostanie i przekazana Szpitalowi Wojewódzkiemu część nieruchomości wraz z budynkiem przeznaczonym na przychodnię i diagnostykę. Obiekt jest obecnie w stanie surowym zamkniętym. Na razie dobiega końca ustalanie danych adresowych poprzednich właściciel. Kiedy inwestycja ostatecznie zostanie zamknięta, nie wiadomo, bo nie wiadomo, jakie stanowisko zajmą poprzedni właściciele gruntów i ich spadkobiercy -odpowiadają urzędnicy Wydziału Geodezji i Nieruchomości w urzędzie marszałkowskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?