W ten sposób Przedszkole Miejskie nr 4. przy ul Lutoslawskiego rozpoczęlo przygotowania się do chrzcin tej placówki, które odbędą się 30 czerwca.
Tego dnia placówka otrzyma imię "Królestwa Skrzatów", jeśli tydzień wcześniej miejscy radni zaakceptują ten pomysł.
- Nad nadaniem przedszkolu imienia dyskutujemy już od kilku miesięcy, ale ostateczna decyzja zapadła podczas promocji najnowszej książki Jolanty Nitkowskiej-Węglarz "Niezwykla historia kwiatowego kalendarza", bo bardzo nam się spodobał pomysł połączenia bajkowości z realiami Słupska - mówi Małgorzata Jaworska, dyrektorka przedszkola.
Jolanta Nitkowska-Węglarz, słupska autorka wielu książek dla dzieci z przyjemnością zgodziła się na propozycję, aby program edukacyjny realizowany w tej placówce był zbudowany na kanwie jej książki.
- Dla mnie Słupsk to miasto magiczne. Cieszę się, że ten sposób myślenia będą mogły poznać także przedszkolaki. Poza tym świat skrzatów to bardzo dobry pretekst do zakochania w czytaniu. Chętnie w tym pomogę - deklaruje pisarka, która już zgodziła się zostać matką chrzestną przedszkola. W rolę ojca chrzestnego wcieli się Marek Bączkiewicz , prezes spółki Sydkraft EC, który jest jednym z bohaterów "Niezwykłej historii kwiatowego kalendarza".
Tymczasem 117 przedszkolaków z PM nr 4 przez najbliższe tygodnie będzie poznawało miejsca opisane w baśni Nitkowskiej-Węglarz. Dzisiaj po swoim królestwie oprowadzał ich król słupskich skrzatów w otoczeniu swoich dworzan. W tę rolę wcielił się aktor Jerzy Karnicki. Był na tyle przekonujący , że przedszkolaki z chęcią wędrowały z nim po parku i poznawały wszystkie jego zakamarki.
Król słupskich skrzatów oprowadzał przedszkolaki po miejskim parku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?