Wacław Łutowicz ze Słupska kilka dni temu przejeżdżał przez skrzyżowanie ulic Mickiewicza i Wojska Polskiego. Mężczyzna twierdzi, że miał problem z wyjazdem z ulicy Mickiewicza, ponieważ nie widział nadjeżdżających z lewej strony samochodów.
- Przy samym skrzyżowaniu wyrósł dziki krzew, jest z miesiąca na miesiąc coraz wyższy. Skutecznie ogranicza on widoczność kierowcom, którzy chcą przejechać przez skrzyżowanie prosto w ulicę Mickiewicza lub skręcić w ulicę Wojska Polskiego - mówi Wacław Łutowicz.
Mężczyzna twierdzi, że z powodu krzaku na skrzyżowaniu może dojść do groźnego wypadku.
- Krzew jest na tyle wysoki i rozrośnięty, że nie widać nadjeżdżających samochodów osobowych - dodaje pan Wacław.
- Trzeba podjechać naprawdę daleko, żeby zobaczyć, co coś nie jedzie z lewej strony. Nie raz widziałem kierowców, którzy są niepewni i boją się wyjechać. Samochody za nimi zaczynają wtedy trąbić i tworzy się problem. W końcu ktoś poganiany przez kierowców stojących z tyłu wjedzie wprost pod nadjeżdżające auto - dodaje czytelnik.
O sprawie poinformowaliśmy pracowników Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku.
- Pojadę na miejsce i sprawdzę, czy rzeczywiście krzew zasłania widoczność
i stwarza niebezpieczeństwo na tym skrzyżowaniu - zapewnia Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM w Słupsku.
- Jeśli rzeczywiście tak jest, zostanie on przycięty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?