Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz Jan Giriatowicz prosi wiernych, aby posprzątali miasto

Daniel Klusek [email protected]
- Nie czekajmy na służby miejskie. Sami weźmy się do pracy. Na chwałę Boga i na pożytek drugiego człowieka - mówi ksiądz Jan Giriatowicz. Kilka tygodni temu sam skuł lód i śnieg na moście
- Nie czekajmy na służby miejskie. Sami weźmy się do pracy. Na chwałę Boga i na pożytek drugiego człowieka - mówi ksiądz Jan Giriatowicz. Kilka tygodni temu sam skuł lód i śnieg na moście Krzysztof Piotrkowski
Ksiądz Jan Giriatowicz prosi wiernych, aby zadbali o swoją najbliższą okolicę. Sam dał przykład, odśnieżając niedawno dla parafian chodnik na moście Zamkowym.

Wiele osób bardzo się zdziwiło, gdy na początku lutego zobaczyło księdza Jana Giriatowicza, proboszcza parafii pw. św. Jacka, skuwającego lód i odśnieżającego chodnik na moście Zamkowym. Potem odśnieżał również chodnik przy ul. Dominikańskiej, przy której znajduje się kościół św. Jacka.

- Robię to z miłości do bliźniego, aby ludzie nie łamali sobie rąk i nóg - mówił w rozmowie z "Głosem". - Cieszę się, że mogę coś zrobić dla miasta i dla ludzi. Myślę, że każdy powinien tak robić w swoim zakresie.

Teraz ksiądz Jan ponawia swój apel do wszystkich mieszkańców miasta.
- Niech każdy z nas poczuje się współgospodarzem Słupska, współgospodarzem swojej dzielnicy, swojej ulicy - mówi kapłan. - Nie czekajmy na służby miejskie, sami weźmy się do pracy w czynie społecznym. Zróbmy coś, żeby nam się lepiej mieszkało, a przy okazji, żeby sprawić sobie i innym trochę radości. Jeśli widzimy, że na naszej ulicy czy podwórku jest brudno, posprzątajmy.

Jeśli zobaczymy zaniedbany trawnik, posadźmy tam krzewy lub kwiaty. Niech wokół nas będzie ładnie. Niech Słupsk na wiosnę zakwitnie jeszcze większą liczbą kwiatów i krzewów. Jeśli nie ma przy bloku ławki, żeby starsze osoby mogły posiedzieć, możemy ja sami zrobić. Wiele osób nie ma pracy, nie ma zajęcia. Niech one zrobią coś dla innych. Bezinteresownie. Nie czekajmy, co miasto zrobi dla nas, sami coś dla niego zróbmy.

Zobacz także Ksiądz Jan zawstydził służby od śniegu

Zdaniem księdza, teraz jest najlepszy czas na takie bezinteresowne działanie. W Kościele katolickim trwa właśnie Wielki Post. - W tym czasie wierni powinni pamiętać między innymi o jałmużnie i modlitwie. Porządkowanie swojej okolicy może być właśnie rodzajem modlitwy. Na chwałę Boga i dla pożytku innego człowieka - proponuje ksiądz Jan Giriatowicz. - Jeśli tylko będzie taka potrzeba, ja sam również wezmę się do pracy i pomogę w upiększaniu okolicy.

Proboszcz słupskiej parafii pw. św. Jacka zaprasza do siebie wszystkich mieszkańców, którzy chcą uczestniczyć w wielkopostnym czynie społecznym.
- Chętni mogą się zgłaszać na plebanię. Wspólnie ustalimy, co można zrobić dla innych. Jeśli ktoś zrobi coś dobrego w swojej okolicy i pochwali mi się tym, ja go również pochwalę podczas niedzielnej mszy świętej - zapowiada ksiądz Jan. - Takich ludzi trzeba chwalić, bo robią dobrą robotę. Robią coś dla kogoś, a nie przeciwko komuś. Takie zachowanie trzeba doceniać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza