Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lęborczanie chcą sami wysprzątać sobie dworzec kolejowy

Sylwia Lis [email protected]
Akcja zbierania podpisów.
Akcja zbierania podpisów. Fot. Czytelnicy
Aż 1045 osób podpisało się pod petycją 19-letniej Sary Pepłowskiej z Lęborka. Dziewczyna chce zorganizować akcję, podczas której zostanie umyty dworzec PKP.

W minioną sobotę w strugach deszczu od godz. 10 do 16 cztery koleżanki: Sara Pepłowska, Ewelina Czaja, Kinga Nacz i Daria Łappo ruszyły na ulicę Staromiejską, by tam do akcji sprzątania dworca zachęcić lęborczan. Dziewczyny zbierały podpisy popierające akcję: "Umyj sobie dworzec, zróbmy coś dla siebie". Reakcje lęborczan były zaskakujące.

- Ludzie bardzo chętnie deklarowali pomoc, obiecali, że przyjdą i pomogą nam posprzątać przejście - mówi Sara Pepłowska. - Inni gratulowali nam pomysłu. Były też głosy sceptyczne, niektórzy nie wierzyli w powodzenie naszej akcji. A ja wierzę, że się uda! Doprowadzę sprawę do końca. Nie mogę patrzeć już dłużej, jak wygląda nasz dworzec. Przecież Lębork leży przy międzynarodowej trasie Gdańsk - Szczecin. Z Lęborka jest tylko 30 kilometrów do nadmorskiej Łeby z jej portem i mariną jachtową oraz do Słowińskiego Parku Narodowego z unikalnymi w Europie ruchomymi wydmami. Szczególnie latem do naszego miasta przyjeżdża sporo turystów, którzy wychodząc z pociągu, w pierwszej kolejności wyrabiają sobie zdanie o naszym mieście. My mieszkańcy również często korzystamy z usług PKP. Stan, w jakim obecnie się on znajduje, przyprawia o dreszcze. Smród, brud, pijaki, stara obskurna restauracja, nieskończony remont. Miejsce to jest w opłakanym stanie. Jego wygląd tylko zraża podróżnych, którzy przyjeżdżają zwiedzić nasze piękne miasto, a niedługo obejrzeć odrestaurowane średniowieczne mury obronne. Czy też po prostu w ludzki i przyzwoity sposób poczekać na następny pociąg, skorzystać z sanitariatów. To wszystko świadczy o nas.

Słowa Sary potwierdza jej koleżanka Kinga. - Ludzie bardzo chętnie chcą przyłączyć się do naszej akcji - mówi.

- To, że zebrałyśmy tyle podpisów, też o tym świadczy.

Większość zaczepionych przy ul. Staromiejskiej i na dworcu PKP ludzi była zaskoczona zaangażowaniem dziewczyn w akcję. - Nie wiedziałam, że mamy tak ambitną młodzież - mówi Ewa Obuchowicz, która prowadzi bar na dworcu PKP. - Świetny pomysł. Obiema rękoma się pod nim podpisuję i kibicuję młodzieży. Mam nadzieję, że uda im się doprowadzić dworzec do porządku. On przecież tak samo wygląda jak kilkadziesiąt lat temu. Sama dojeżdżałam stąd do szkoły i też ten widok mnie przygnębiał. Brawo dziewczyny za pomysł!

Pan Marek widzi cel akcji, uważa, że młodzieży powinien pomóc burmistrz. - To ambitne i uparte dziewczyny - mówi.

- Boję się jednak, że same nie poradzą sobie z przeprowadzeniem tej akcji. Burmistrz powinien pomóc młodzieży, przecież będą potrzebne zezwolenia na malowanie właściciela dworca. Pani Katarzyna, która również podpisała się pod petycją, zapewniła, że na dworzec przyjdzie posprzątać z całą rodziną. - Możemy sami coś zrobić dla Lęborka, bo przecież jak nas widzą, tak nas piszą.

Sara Pepłowska w sprawie akcji chce spotkać się z Włodzimierzem Klatą, burmistrzem Lęborka, wówczas też wręczy mu listę z podpisami mieszkańców, którzy poparli działania lęborczanki.

Więcej w "Głosie Lęborka" w Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza