Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lębork. Przeniósł numer telefonu, ale dzwonić nie mógł

Fot. Edyta Litwiniuk
Pan Eugeniusz ze swoją umową, w której pokazuje zapis, że jego telefon powinien działać już na drugi dzień po przeniesieniu numeru.
Pan Eugeniusz ze swoją umową, w której pokazuje zapis, że jego telefon powinien działać już na drugi dzień po przeniesieniu numeru. Fot. Edyta Litwiniuk
Dziewięć dni czekał na możliwość wykonywania połączeń lęborczanin, który dwa miesiące wcześniej podpisał umowę z firmą Orange na przeniesienie numeru stacjonarnego.

Pan Eugeniusz z Lęborka umowę z Orange na przeniesienie starego numeru stacjonarnego podpisał na początku sierpnia.

- Ze względu na to, że w Lęborku nie ma filii Telekomunikacji Polskiej, zdecydowałem się zrezygnować z jej usług. Postanowiłem przenieść numer do Orange, tam zamówiłem też internet - mówi lęborczanin.
Umowę na przeniesienie numeru podpisał już 6 sierpnia. W jednym z jej punktów był zapis, że numer klienta już na drugi dzień po skończeniu się umowy z TP SA ma działać w Orange.

- Z intenetem problemów żadnych nie było. Ale z telefonem już tak - mówi lęborczanin. - Umowa z "tepsą" kończyła się ostatniego dnia września, więc od pierwszego października powinienem już dzwonić z Orange. Tyle tylko, że telefon nie działał.

Po podniesieniu słuchawki pan Eugeniusz przekonał się, że nie może wykonywać połączeń. O ile rozmowy przychodzące nadal mógł odbierać, to zadzwonić można było jedynie na numery alarmowe. Lęborczanin poszedł do siedziby Orange, gdzie podpisywał umowę i zapytał o powód problemu.
- Byłem tam kilkakrotnie, za każdym razem tłumaczono mi, że to usterka i że naprawią. Chodziłem tak kilka dni, a dzwonić nadal nie mogłem - mówi.

Po tych kilku dniach przypominania i kilku wizytach techników udało się uruchomić telefon, ale tylko połowicznie. Lęborczanin poinformował nas, że może już dzwonić, ale jedynie na numery stacjonarne. Dwa dni temu pan Eugeniusz doczekał się w końcu sprawnego telefonu. O całej sprawie poinformowaliśmy rzeczniczkę firmy Orange.

- Odnotowaliśmy awarię, która skutkowała tym, że sieć była zajęta podczas wykonywania połączeń. Problem został już usunięty. Klient otrzyma 50-proc. zniżkę na abonament za jeden miesiąc jako rekompensatę za utrudnienia. Ze swojej strony przepraszamy za niedogodności - napisała w e-mailu Liliana Kulesza, szefowa biura prasowego Grupy TP w Gdańsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza