Lęborscy harcerze pod Arnhem w Holandii

Harcerze pojechali do Driel koło Arnhem w Holandii, w którym w 1944 roku desantowali się polscy spadochroniarze w ramach operacji Market Garden.

- Uczestniczyliśmy w otwarciu polskiego centrum informacyjnego - relacjonują lęborczanie. - Zobaczyliśmy rekonstrukcję przeprawy żołnierzy przez Ren. Zwiedziliśmy Muzeum Wolności poświęcone walkom amerykańskich spadochroniarzy o przechwycenie mostu w Nijmegen.

W miejscowości Oos­terbeek zwiedziliśmy muze­um bitwy pod Arnhem, które znajduje się w dawnej kwaterze dowódcy I Brytyjskiej Dywizji Powietrznodesantowej. Duże wrażenie wywarła na nas stała inscenizacja bitwy z wykorzystaniem oryginalnej broni, postaci żołnierzy wkomponowanych w przestrzeń, dźwię­ków z pola bitewnego oraz gry świateł.

Zobacz także: Historyczna gra miejska na ulicach Słupska (wideo, zdjęcia)

Lęborczanie wzięli też udział w uroczystościach przy moście Arnhem na cześć dowódcy brytyjskiego 2. batalionu, pułkownika Johna Frosta, który przez cztery wrześniowe dni 1944 roku zdobył i utrzymywał most w Arnhem na Renie. Potem odbyła się ceremonia upamiętnienia udziału 1. Polskiej Samodzielnej Brygady Spadochronowej w operacji Market Garden. Na placu Polskim przy pomniku Surge Polonia (Powstań Polsko) w Driel wieńce złożyli m.in. prezydent RP Bronisław Komorowski oraz Jego Wysokość Wilhelm Aleksander, król Holandii. W imieniu polskich harcerzy wieniec złożył harcmistrz Krzysztof Siwka z Lęborka.

- W trakcie uroczystości nad naszymi głowami kilkakrotnie przeleciały samoloty transportowe Herkules amerykańskich sił powietrznych, co przeniosło nas do tamtych dni - wspominają harcerze.

- A minister obrony Holandii powiedziała podczas przemówienia: "Państwo niderlandzkie jest niezmiernie wdzięczne polskim bohaterom z tamtych lat! Teraz każdego dnia na nowo musimy udowadniać, że jesteśmy warci tej wolności, za którą walczyliście".