Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leki na wirusowe zapalenie wątroby typu C. Rada nadzorcza słupskiego szpitala będzie wyjaśniać

Monika Zacharzewska
Monika Zacharzewska
Rada nadzorcza szpitala w Słupsku deklaruje, że dokładnie wyjaśni, dlaczego oferta szpitala na leczenie WZW C nie trafiła do NFZ.
Rada nadzorcza szpitala w Słupsku deklaruje, że dokładnie wyjaśni, dlaczego oferta szpitala na leczenie WZW C nie trafiła do NFZ. Archiwum
Rada nadzorcza szpitala w Słupsku deklaruje, że dokładnie wyjaśni, dlaczego oferta szpitala na leczenie WZW C nie trafiła do NFZ.

W sobotę informowaliśmy, że ponad 60 pacjentów słupskiej poradni chorób zakaźnych przy szpitalu, którzy cierpią na wirusowe zapalenie wątroby typu C, nie będzie leczonych terapią bezinterferonową. W 30 przypadkach u tych chorych taka terapia jest bezwzględnie konieczna, a w przypadku kolejnych 30 - zalecana.

Terapii w Słupsku nie ma, bo nie realizuje jej szpital. Co zastanawiające, zarząd szpitala utrzymuje, że ofertę leczenia przewlekłego wirusowego zapalania wątroby typu C terapią bezinterferonową złożył, a przez Pomorski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia nie została ona przyjęta do realizacji. Natomiast NFZ twierdzi, że taka oferta od słupskiego szpitala w ogóle nie wpłynęła.

- Poruszaliśmy tę kwestię w poniedziałek na sejmiku województwa pomorskiego. Wyjaśniamy ją. Mam przed sobą kopertę z ofertą szpitala wysłaną na adres NFZ 14 września z adnotacją listonosza „zwrot, odmowa przyjęcia” - mówi Maciej Domachowski, przewodniczący rady nadzorczej słupskiego szpitala. - Sprawdzimy, jak to się stało.

Jednak fakt, że tak się stało, może odbić się na zdrowiu kilkudziesięciu osób. Teoretycznie mogą one szukać pomocy w innych ośrodkach, ale prawdopodobnie będą musiały czekać w długiej kolejce.

- Mam informację z gdańskiego szpitala zakaźnego, że na tę chwilę w kolejce na terapię WZW C metodami interferonową i bezinterferonową czeka tam około 700 osób - mówi Maciej Domachowski. - Rocznie terapii poddawanych jest 100 chorych. Kolejność leczenia jest jednak uwarunkowana miejscem w kolejce i diagnozą lekarską. Przed słupskimi pacjentami długa batalia o leczenie.

Na tę sytuację zareagowała słupska posłanka PiS Jolanta Szczypińska. - Powiadomię prokuraturę o tej sprawie. To narażanie życia i zdrowia chorych - mówi. - I będę wnioskowała o odwołanie pana Andrzeja Sapińskiego z funkcji prezesa słupskiego szpitala. Robi on wszystko, by zmarginalizować słupski szpital specjalistyczny, by sprowadzić go do poziomu szpitala powiatowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza