Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubię dowodzić ludźmi i chciałbym być komendantem

Rozmawiał: Marcin Prusak
Aby oddać głos na Tomasza Ponczkowskiego, należy przesłać na nr 71466 SMS o treści: GP.ZAW.15. Koszt SMS-a to 1,22 zł z  VAT. Jedna osoba może wysłać dowolną liczbę SMS-ów.
Aby oddać głos na Tomasza Ponczkowskiego, należy przesłać na nr 71466 SMS o treści: GP.ZAW.15. Koszt SMS-a to 1,22 zł z VAT. Jedna osoba może wysłać dowolną liczbę SMS-ów. Fot. Łukasz Capar
Rozmowa z Tomaszem Ponczkowskim, zastępcą dowódcy zmiany w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej w Ustce.

Zagłosuj na strażaka

Zagłosuj na strażaka

Trwa nasz plebiscyt na Strażaka Roku 2010 w kategorii strażaka zawodowego, ochotnika
i jednostki OSP.
Głosowanie trwa za pomocą SMS-ów oraz oryginalnych kuponów. SMS-y można przysyłać do niedzieli, 24 października,
do godziny 24. Kupony można składać w redakcji "Głosu
Pomorza", ul. H. Pobożnego 19,
76-200 Słupsk, do piątku,
22 października, do godziny 18.

Serwis Strażak Roku - rankingi, wszyscy kandydaci, artykuły

Od ilu lat jest pan związany ze strażą pożarną?
- Od sześciu lat, czyli od czasu, gdy poszedłem do szkoły aspirantów straży pożarnej w Poznaniu. Wcześniej nie służyłem w OSP, ale miałem wzór strażaka w domu. Gdy przyszedł czas decydować po ukończeniu szkoły, co dalej ze sobą robić, stwierdziłem, że nie chcę realizować się w żadnej innej dziedzinie, tylko w pożarnictwie. I tak się stało. Od 1 sierpnia 2006 roku pracuję w jednostce w Ustce. Tak się złożyło, że półtora miesiąca po rozpoczęciu pracy objąłem pierwsze stanowisko kierownicze. Po skończeniu studiów inżynierskich w Szkole Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie zostałem zastępcą dowódcy zmiany. Bardzo lubię kierować ludźmi. Dobrze się w tym czuję.

Praca strażaka to raczej nie jest zwykła praca na etat...
- To zależy od tego, jaka jest sytuacja. Gdy na przykład w kraju jest powódź, to strażacy muszą walczyć z żywiołem i wówczas każdy strażak musi więcej pracować. W czasie ostatniej powodzi mieliśmy wprowadzony system 24 godzin służby i 24 godzin odpoczynku. Ale jeżeli nie dzieje się nic złego, to pracuje się jak w każdym zakładzie pracy. Normalnie każdemu strażakowi po 24-godzinnej służbie należy się 48 godzin wypoczynku.

Najtrudniejsza akcja, którą pan przeżył w straży?
- Bez wątpienia tegoroczna powódź. Razem z kolegami byliśmy wysłani na zalane obszary w województwach śląskim, podkarpackim i lubelskim. Przez tydzień ciężko pracowaliśmy, pomagając ludziom. Na naszym terenie zaś najtrudniejsze są wypadki drogowe. Mamy przy nich dużo pracy, ale też na naszą psychikę oddziałuje tragedia, jaką widzieliśmy.

Największe marzenie związane ze strażą?
- Cały czas chcę pogłębiać swoje wykształcenie. Rozpocząłem właśnie studia magisterskie na inżynierii bezpieczeństwa pożarowego. W przyszłości chciałbym zostać komendantem straży pożarnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza