- Dlaczego nas się wyrzuca?! Dokąd mamy pójść?! Do parku, lasu, na klatki schodowe?! - denerwują się miasteccy bezdomni, którym wczoraj o ósmej rano kazano opuścić noclegownię.
Mogą do niej przyjść dopiero o godzinie dwudziestej. Bezdomni poszli od razu szukać wsparcia u burmistrza. Burmistrza jednak nie było, bo przebywa w Niemczech. A nawet jakby był, to i tak nie pomógłby bezdomnym. - Przedłużyliśmy całodobowe funkcjonowanie noclegowni o dwa miesiące (chodzi o kwiecień i maj - dop. autora), znajdując w budżecie gminy dodatkowe pieniądze na ten cel. I to jest koniec. Noclegownia nie jest domem socjalnym.
Jesienią znowu będzie całodobowa - mówi Roman Ramion, burmistrz Miastka. Dodaje, że działalność noclegowni miała być ograniczona od początku czerwca, ale na prośbę bezdomnych dano im jeszcze dwa tygodnie. - Po to, aby spokojnie mogli znaleźć sobie miejsca, gdzie będą przebywać, kiedy noclegownia nie będzie czynna - oznajmia Ramion.
Wojciech Kwaśniewski, kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Miastku, uważa, że noclegownia powinna być całodobowa przez cały rok. - To są w końcu ludzie. A nie mamy w mieście mieszkań socjalnych - mówi Kwaśniewski. Dodaje, że z ciężkim sercem musiał wprowadzić ograniczenia.
- Niestety, budżet mam, jaki mam. Gdybym teraz nie ograniczył działalności noclegowni, to zabrakłoby mi funduszy na jej prowadzenie w grudniu - tłumaczy Kwaśniewski. Bezdomni proszą, za naszym pośrednictwem, aby mogli przychodzić do noclegowni o 16, a nie o 20.
- Mielibyśmy szansę sobie coś uprać - mówią. - Zmiany nie są możliwe - krótko oświadcza burmistrz.
SCHRONIENIE
Noclegownia do końca sierpnia czynna będzie ona w godz. 20-8 rano. W pierwszych dwóch tygodniach września od 16 do 8 rano. A od 15 września do końca marca całodobowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?