Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto chce pozbyć się schroniska dla zwierząt ze Słupska

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Zdaniem prokuratora psy w słupskim schronisku były bite i uśmiercane.
Zdaniem prokuratora psy w słupskim schronisku były bite i uśmiercane. Kamil Nagórek
Słupski ratusz nie komentuje aktu oskarżenia przeciwko pracownikom Schroniska dla Zwierząt. Z kolei Fundacja Emir jest oburzona umorzeniem wielu wątków tej sprawy.

Wczoraj informowaliśmy o akcie oskarżenia, który słupska prokuratura rejonowa wysłała do sądu przeciwko pracownikom Schroniska dla Zwierząt w Słupsku, jednostki budżetowej miasta. Przed sądem stanie 57-letni Jan K., opiekun pielęgniarz zwierząt, oraz 40-letni Patryk R., lekarz weterynarii. Pierwszy z nich został zwolniony i wytoczył pracodawcy proces w sądzie pracy. Sprawa cywilna jest zawieszona do czasu zakończenia karnej. Drugi z nich - nadal pracuje w schronisku.

Obaj zostali oskarżeni o złamanie przepisów ustawy o ochronie zwierząt. Według śledztwa, Jan K. od września 2007 roku do marca 2009 roku znęcał się nad przebywającymi w schronisku psami. Bił je, kopał, polewał zimną wodą pod ciśnieniem, złośliwe straszył głośnymi krzykami. Z kolei weterynarz Patryk R. od 2 listopada 2006 roku do 30 maja 2009 roku uśmiercił bezpodstawnie aż 68 psów.

O tym jakie plany związane ze schroniskiem ma miasto przeczytasz w środowym (4 stycznia) Głosie Pomorza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza