Mieszkańcy chcą nową nawierzchnię na drogach

Z naszą redakcją skontaktował się pan Arkadiusz, mieszkaniec osiedla Akademickiego. - Wielu mieszkańców męczy się na nowym osiedlu w okolicach ulic Szafranka, Łady-Cybulskiego, Aluchny-Emelianow, Szarmacha - twierdzi nasz czytelnik. - Połączenie ulic Szafranka i Aluchny-Emelianow to chyba najdłuższa droga betonowa w Słupsku. Ma około 1200 metrów.

W godzinach 14--16 tymi ulicami wracają dzieci ze szkół do setek mieszkań w tym rejonie miasta. Wtedy też najlepiej widać, jakie akrobacje muszą wykonywać kierowcy na wąskich i dziurawych drogach. Wyminąć się nie da na żadnym z odcinków. Pan Arkadiusz twierdzi, że problemem jest niedoskonała komunikacja miejska.

Zobacz także: Mieszkańcy słupskiej ul. Szafranka mają dość niebezpiecznej jazdy po błocie

- Czarę goryczy przepełnia odległość do najbliższego przystanku autobusowego. Zatorze to przystanki co kilkadziesiąt metrów, a od bloków znajdujących się na ulicach Bogdanowicza, Aluchny-Emelianow czy Łady-Cybulskiego do najbliższego przystanku jest ponad kilometr - mówi nasz czytelnik. Tak duża odległość skutecznie zachęca do przemieszczania się własnym samochodem, co pogłębia problem na osiedlowych uliczkach. Ta część miasta miała być oazą spokoju, jak reklamował się pewien deweloper.

Niestety, tak tam nie jest. O problemach z nawierzchnią ulic w tej części miasta pisaliśmy już kilka razy. Podobnie jak i o cięciach w miejskich inwestycjach. Na początku roku przełożona została m.in. przebudowa ulic Szafranka i Aluchny-Emelianow.

Skontaktowaliśmy się z Zarządem Infrastruktury Miejskiej. - Na ulicy Aluchny-Emelianow docelowo trzeba wybudować drogę - mówi Jarosław Borecki, zastępca dyrektora ZIM. - Inwestycja jest w planach miasta, ale nie ma na nią pieniędzy. W ramach bieżącego utrzymania dróg możemy natomiast naprawić te płyty, które są uszkodzone, wymienić je lub podnieść i wyregulować ich wysokość.